We wtorek (14.10) do wasilkowskich policjantów zgłosił się 72-letni mężczyzna. Starszy pan opowiedział mundurowym, że został oszukany. Odebrał on telefon od mężczyzny podającego się za siostrzeńca. Sprawa była bardzo pilna, bo atrakcyjna działka na Mazurach mogła mu przejść koło nosa. Rozmówca potrzebował 10 tys. zł. 72-latek natychmiast przelał swoje pieniądze chcąc pomóc siostrzeńcowi.
Oszust zadzwonił ponownie, powiedział, że przelana kwota jest za mała, że chodziło mu o 10 tys. euro. Tym razem wersja była taka, że mężczyzna wcale nie chce kupić działki tylko jest w szpitalu w Niemczech i potrzebuje kolejnych pieniędzy na leczenie. Dopiero ta rozmowa wzbudziła podejrzenia u starszego mężczyzny. Skontaktował się ze swoim prawdziwym siostrzeńcem i wtedy zrozumiał, że padł ofiarą oszusta.
lukasz.w@bialystokonline.pl