40 tys. białostoczan zagłosowało na inwestycje z budżetu obywatelskiego [WIDEO]

Głosy oddane za pomocą ankiet papierowych

Każda dorosła, zameldowana w Białymstoku osoba mogła zadecydować na co zostaną wydane w przyszłym roku pieniądze z miejskiej kasy. Do swobodnego rozdysponowania przez mieszkańców magistrat wydzielił 10 mln zł. Najpierw białostoczanie i miejskie organizacje pozarządowe zgłaszali projekty, które ich zdaniem powinny być zrealizowane. Po odrzuceniu tych nie spełniających wymogów formalnych (głównym powodem odrzucenia było nieprawidłowe wypełnienie formularza bądź fakt, że projekt miał charakter społeczny, a nie inwestycyjny) opracowano listę do głosowania.

Znalazło się na niej 51 zakwalifikowanych inwestycji. Spośród nich można było wybrać od 1 do 5. W trwającym 2 tygodnie głosowaniu wzięło udział 40 592 mieszkańców. 27 549 oddało głosy przez internet, a 13 043 wrzuciło karty do urn.

Teraz wszystkie głosy będą weryfikowane. Urzędnicy muszą bowiem sprawdzić, czy głosujący są zameldowani w Białymstoku oraz czy są pełnoletni. Ma to potrwać nie dłużej niż do 8 listopada. Najpóźniej tego dnia zostanie opublikowana lista rankingowa inwestycji, na które padło najwięcej głosów. Do realizacji w przyszłym roku będą kolejno kierowane te z największą liczbą głosów, aż do wyczerpania puli 10 mln zł.

Prezydent miasta zapewniał, że wszystkie projekty zostaną zrealizowane nawet te, co do których magistrat do tej pory nie był przekonany. Na razie włodarz miasta nie deklarował, czy inwestycje, które zdobędą sporo głosów, a które nie zmieszczą się w 10 mln zł wejdą do przyszłorocznego budżetu miasta jako propozycje prezydenta.

- W tej chwili nie wiem jakie to będą projekty - mówił Tadeusz Truskolaski.