Tragiczny wypadek na zakończenie długiego weekendu. 30-latek z Mazowsza jadąc od Siemiatycz, z nieustalonych przyczyn, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Nie udało się go uratować.
Fot: podlaska policja
zdjęcie ilustracyjne
Długi, czerwcowy weekend na podlaskich drogach przebiegł spokojnie.
Jedynie jego końcówka okazała się tragiczna. W nocy z niedzielę (6.06) na poniedziałek (7.06), w okolicach Drohiczyna (DK62), kierowca renault clio, jadąc od Siemiatycz, z nieustalonych przyczyn, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Auto zapaliło się. 30-latka z woj. mazowieckiego nie udało się uratować.
Na miejscu zdarzenia nie ma już utrudnień w ruchu.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl
dorota.marianska@bialystokonline.pl
Przeczytaj także