Przebudowana ulica Lipowa zmieniała swoje oblicze. Teraz ma być swego rodzaju przedłużeniem deptaku miejskiego (choć z niewielkim ruchem kołowym) ciągnącego się od Rynku Kościuszki.
Z uwagi na charakter ulicy, część wydzielona na jezdnię jest nieco węższa niż była do czasu remontu. Jej kosztem powiększyła się strefa przeznaczona dla pieszych i rowerzystów. Ustawione znaki z symbolami pieszego i rowerzysty oddzielonymi poziomą linią oznaczają, że z całej szerokości chodnika mogą korzystać zarówno właściciele dwóch kółek jak i spacerowicze.
Co ważne, w wielu miejscach ul. Lipowej pojawił się zakaz zatrzymywania i postoju (m.in. przy sklepie Finezja, salonie sukien ślubnych Belissima i saloniku jubilerskim). Pozostawienie tam samochodu i tak nie byłoby możliwe z uwagi na rozstawione donice kwiatowe czy ozdobne słupki. Przy przystanku komunikacji miejskiej zakaz nie dotyczy oczywiście autobusów.
Ze względu na duży ruch pieszy, na Lipowej wprowadzono teraz znaczne ograniczenie prędkości. Kierowcy nie mogą jechać tam szybciej niż 30 km/h. Obowiązuje również zakaz wyprzedzania. Na skrzyżowaniach Lipowej pozostało pierwszeństwo przejazdu. Warto pamiętać, że z tej ulicy nie skręcimy w lewo w Częstochowską.
- Przypominamy kierowcom, aby nową ulicą nie jeździli na pamięć, a zwracali baczną uwagę na znaki drogowe. Lepiej wydać pieniądze na wakacyjne szaleństwo, niż na mandaty - apeluje białostocka straż miejska.
ewelina.s@bialystokonline.pl