Tydzień temu, u zbiegu ul. Andersa i Dziesięciny do 10-letniej dziewczynki i starszego o rok chłopczyka podjechał rowerzysta przedstawiając się jako policjant. Mówił, że za nieprawidłową jazdę na rowerkach muszą ponieść karę, którą będzie sprzątanie pobliskiego lasu. Zaprowadzone tam, wystraszone maluchy zbierały śmieci, a mężczyzna zaczął je dotykać. Twierdził, że sprawdza czy mają legitymacje. Później próbował je rozbierać i robić zdjęcia telefonem komórkowym. Natrafił jednak na zdecydowany opór chłopczyka i dziewczynki po czym je puścił.
Dzięki dokładnemu rysopisowi przekazanemu przez dzieci stworzono portret pamięciowy mężczyzny. Na jego podstawie rozpoznano 19-letniego mieszkańca Dziesięcin i zatrzymano go w swoim mieszkaniu. Przyznał się do udziału w zdarzeniu. M.in. za usiłowanie tzw. innej czynności seksualnej prokuratura rejonowa Białystok Północ w sobotę (24.04) zastosowała wobec niego dozór policyjny i poręczenie majątkowe.