W sieci systematycznie pojawiają się ogłoszenia związane z pracą dorywczą, która polega na roznoszeniu ulotek w centrum Białegostoku.
Co najważniejsze ta sama firma dodaje szereg innych ogłoszeń z różnych kont. Poszukują barmanów i kelnerek, hostess oraz managerów. Różny zakres obowiązków, ale wspólny mianownik - wysokie zarobki.
Nie wymagają doświadczenia
Ogłoszeniodawcy w swoich anonsach informują o tym, że doświadczenie chociażby w kierowaniu zespołem nie jest wymagane. Wystarczą chęci, zapał do pracy i szybka umiejętność przyswajania nowych umiejętności.
To samo dotyczy pracy na innych stanowiskach - można zatrudnić się jako kelner, barmanka czy promotorka klubu.
Czy faktycznie można bardzo dużo zarobić rozdając ulotki?
Jak się okazuje, dla chcącego nic trudnego. Praca nie należy do najtrudniejszych choć odbywa się w godzinach nocnych. Dziewczyny zaczynają pracę od godz. 20.00 a kończą około 4 bądź 5 nad ranem - tyle się dowiedzieliśmy w rozmowie telefonicznej.
Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tak dochodowej pracy, postanowiliśmy umówić się na rozmowę o pracę. Pani po drugiej stronie telefonu (nie przedstawiła się), nie chciała podać nazwy i adresu klubu. Zaprosiła nas na spotkanie do biura rekrutacyjnego przy ul. Sienkiewicza (firma wg KRS zajmuje się przygotowywaniem i dostarczaniem żywności dla odbiorców zewnętrznych).
- Rozdawanie ulotek, zapraszanie klientów do lokalu oraz informowanie o promocjach przy barze - wymieniła zakres obowiązków pani Aneta, która prowadzi rekrutację.
Kobiety niemile widziane w klubie jako klientki?
- Oczywiście każdy może przyjść do klubu. Jednak nasze promotorki podchodzą do mężczyzn bądź grupki mężczyzn i zapraszają do lokalu. Przecież nikt nie spaceruje po Rynku Kościuszki wieczorową porą z nudów. Przeważnie każdy zjawia się w tym samym celu, a u nas jest striptiz. Mamy kilka takich klubów w Polsce. Panowie, którzy nas odwiedzają doskonale wiedzą czego chcą - wyjaśnia pani Aneta.
Kobieta jak najbardziej może wejść do klubu natomiast musi zapłacić za wstęp 150 zł.
Przyjemne z pożytecznym? Czyli płacą za rozkręcanie imprezy
Hostessa, tak to nazwijmy, w stroju klubowym, na wysokich obcasach, w pełnym make-up podchodzi do stolika, przy którym siedzą mężczyźni. Zaczyna rozmowę. Po czym podchodzi barmanka z czarną kartą menu. Klienci zamawiają alkohol wedle uznania (piwo, drinki), przy czym najtańsza kompozycja alkoholowa kosztuje 175 zł.
Gdy już klienci skonsumują pierwsze drinki, do stolika podchodzi barmanka i wręcza białą kartę menu. Jednak nie ma na niej ani jednej pozycji z alkoholem. Można zamówić m.in. róże czy misia dla wybranej hostessy.
Dziewczyny nie tylko rozmawiają z klientami. Do ich zadań należy również zabawa na parkiecie. Mogą pić alkohol, ale nie muszą. Za drinki dziewczyn płaci klient.
- Nikogo nie zmuszamy do spożywania alkoholu w dużych ilościach. Jeżeli hostessa dojdzie do wniosku, że już wystarczająco dużo wypiła drinków, daje sygnał barmance, by w kolejnych donoszonych do stolika nie było alkoholu. Czasem jest tak, że obok jest klient i wtedy wystarczy powiedzieć obsłudze: "ja bez lodu poproszę", mamy takie swoje sygnały - wyjaśnia rekruterka.
Jakie są warunki pracy i płacy
Co ciekawe, okazuje się, że jest to wyjątkowo dobra praca, bowiem od każdego zamówionego przez klienta drinka - hostessa otrzymuje prowizję. W menu, które mieliśmy okazję zobaczyć, jest dokładny wykaz cen oraz wysokość prowizji dla dziewczyny.
Podsumowując, za godzinę pracy hostessa może otrzymać 18 zł. Do tego należy doliczyć prowizję od każdego zamówionego drinka i 50% z napiwków na barze. Łącznie wychodzi 1500 zł tygodniowo.
Promotorka (pani zapraszająca panów do środka) również dobrze zarabia choć nie tyle co hostessa, bo w granicach 1000 zł tygodniowo.
Najlepszymi dochodami może pochwalić się managerka klubu choć, jednak w tym przypadku trzeba spełnić wszystkie wymagania tj. komunikatywność i kreatywność,umiejętność wypracowania dobrych relacji z gośćmi i zespołem, wysoko rozwinięte umiejętności interpersonalne, znajomość j. angielskiego oraz dyspozycyjność. Jak można wyczytać z ogłoszenia poszukiwane są osoby z charakterem do zarządzania zespołem.
Za powyższe gwarantowane jest atrakcyjne wynagrodzenie ok. 5000-9000 zł.
Podpisywana jest umowa o dzieło. Wypłatę otrzymuje się raz w tygodniu przelewem na konto.
Później nie jest tak różowo
A jak to wygląda, gdy już ktoś pracę zacznie? Dziewczyna, która zna klub od środka powiedziała, że pracując tam jako jako promotorka, nigdy nie da się zarobić takich pieniędzy, jak to obiecują.
- Są kary za brak targetu, a zachorować też nie można. Za jeden dzień nie bycia w pracy dostaje się aż 1000 zł kary. To są oszuści i bandyci - powiedziała nam dziewczyna zastrzegając swoją anonimowość.
Według jej informacji, wynagrodzenie jest wypłacane co 2 tygodnie. I to tylko połowa sumy, aby ktoś nie odszedł.
24@bialystokonline.pl