Wiadomości

Na granicę polsko-białoruską ma być przerzuconych kolejnych 1000 żołnierzy, którzy mają pomóc w zatrzymywaniu fali migracyjnej inicjowanej przez służby Łukaszenki.

Kolejny incydent na podlaskim odcinku granicy państwowej z Białorusią.

Straż graniczna podsumowuje weekend na podlaskiej granicy. Cały czas zatrzymywani są imigranci, którzy próbują przedostać się z Białorusi do Polski wbrew przepisom.

W miniony weekend (3-5.02) Podlaski Oddział Straży Granicznej zatrzymał 115 cudzoziemców usiłujących nielegalnie przedostać się do naszego kraju oraz trzech przewodników.

Europejski Trybunał Praw Człowieka uchylił wobec Polski tzw. środek tymczasowy w postaci zakazu przekazania cudzoziemców na Białoruś wobec 236 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę polsko-białoruską.

Wojewoda podlaski podpisał rozporządzenie przedłużające zakaz przebywania na obszarze 200 m od linii granicy państwowej z Białorusią. Zakaz potrwa do końca tego roku.

W ostatnich dniach już tylko pojedyncze osoby próbują nielegalnie przedostać się przez polsko-białoruską granicę.

Na ten moment można przyjąć, że szczyt naporu na wschodnią granicę Polski za nami. Przy wsparciu służb białoruskich do kraju próbowało dostać się niespełna 50 osób.

W okolicach Białowieży straż graniczna, wojsko i policja zgromadziły siły w okolicach Białowieży, gdyż po białoruskiej stronie zgromadziła się kilkusetosobowa grupa migrantów.

Na polsko-białoruskiej granicy nadal jest zapalna sytuacja, ale noc minęła stosunkowo spokojnie.

Ostatniej doby straż graniczna odnotowała 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Wydała 127 postanowień o opuszczeniu Polski.