Wiadomości

Na Rynku Kościuszki została zainstalowana konstrukcja z informacją: "Rząd PiS-u nie dał pieniędzy na modernizację szkół w 3 kolejnych naborach programu Funduszu Inwestycji Lokalnych". Zdaniem miasta, białostoczanie mają prawo o tym wiedzieć.

Białystok nie trafił na listę samorządów, które otrzymają dofinansowanie w ramach Funduszu Inwestycji Lokalnych (chodzi o wsparcie dla gmin, w których działały PGR-y). Na taki stan rzeczy narzekają zastępcy Tadeusza Truskolaskiego.

Rozdano pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych - w województwie podlaskim trafią one do 19 gmin popegeerowskim. Dzięki tym pieniądzom zrealizują inwestycje, takie jak: przebudowy dróg, modernizacje świetlic wiejskich czy rozbudowy sieci wodociągowej.

Czy to nie dziwne, że Radziłów, który ma 5 tys. mieszkańców otrzymał 2 dofinansowania, a 300-tysieczny Białystok żadnego? - pyta poseł Krzysztof Truskolaski. Liczy, że ktoś oficjalnie odpowie, dlaczego Fundusz Inwestycji Lokalnych, który ma być "tarczą" dla samorządów dotkniętych covidowym kryzysem kierowany jest tylko do niektórych gmin.

To ma być instrument walki z ekonomicznymi skutkami pandemii COVID-19, a największą dotację otrzymuje... Muzeum Romana Dmowskiego. Władze Białegostoku uważają, że Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych to nagroda dla "swoich" samorządów. Do stolicy województwa podlaskiego znowu nie popłynie żadna dotacja.

Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych przekaże do województwa podlaskiego 182 mln zł. Jednak niektóre gminy oraz miasto Białystok zostały pominięte. Prezydent zgłaszał 12 projektów - żaden z nich nie został uwzględniony.

Z "covidowego" funduszu podlaskie samorządy dostaną kolejne środki. Jednak już nie w formie słynnych czeków Morawieckiego. Tym razem zostaną dofinansowane konkretne inwestycje.