Wiadomości

W grudniu białostoccy radni zadecydowali o połączeniu kilku przedszkoli w zespoły pod jedną dyrekcją. Rodzice postanowili zawalczyć o odkręcenie tej sytuacji. Bezskutecznie.

Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że na najbliższej sesji nie stanie projekt uchwały ws. połączenia Przedszkola Samorządowego nr 14 ze Szkołą Podstawową nr 4.

Tadeusz Truskolaski skierował do rodziców, dzieci i nauczycieli SP nr 4 i PS nr 14 list. Odnosi się w nim do obaw związanych z połączeniem tych placówek w jeden zespół.

Jest kolejna już petycja rodziców ws. ewentualnego połączenia Przedszkola Samorządowego nr 14 i Szkoły Podstawowej nr 4 w jeden zespół.

Rodzice zbierali podpisy, ale zanim przynieśli do magistratu petycję, prezydent miasta zadecydował, że zdejmie kontrowersyjne projekty uchwał z porządku obrad najbliższej sesji rady miasta. Wszystko przez "lex Czarnek", choć głosy białostoczan też zrobiły swoje.

Miasto chce połączyć Przedszkole Samorządowe nr 14 i Szkołę Podstawową nr 4 w jeden zespół. To bardzo zaniepokoiło społeczność przedszkolną. Jak można oszczędzać na edukacji? Miasto szczyci się wielokulturowością a likwiduje jedyne przedszkole z białoruskim językiem nauczania - oburzają się rodzice.