
Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o pilnej potrzebie transportu rannego mężczyzny do szpitala. Jadący od strony Juchnowca do Białegostoku kierowca poinformował, że wiezie kolegę z poważnymi obrażeniami ręki. Opisał, że do wypadku doszło podczas prac w gospodarstwie, kiedy wyrwał im się koń. W wyniku tego zdarzenia mężczyzna stracił palce. Kierowca obawiał się, że zatłoczone drogi w mieście opóźnią dotarcie do placówki medycznej, dlatego poprosił o pomoc policjantów.
Dyżurny natychmiast wysłał patrol drogówki, aby pomóc w szybkim dotarciu do szpitala. Policjant z patrolu, by zaoszczędzić cenny czas, skontaktował się telefonicznie z kierowcą i podał mu instrukcje, jak poruszać się za radiowozem uprzywilejowanym. Chwilę później z Hryniewicz rozpoczął się pilotaż, który bezpiecznie doprowadził rannego mężczyznę do szpitala. Tam trafił pod opiekę lekarzy.
24@bialystokonline.pl