W czwartek, 9 stycznia, serwis informacyjny Onet ujawnił szczegóły dotyczące poważnych zaniedbań w polskiej armii. Sprawa dotyczy transportu min przeciwpancernych TM-62M ze składu amunicji w Hajnówce (woj. podlaskie) do magazynu w miejscowości Mosty pod Szczecinem, który miał miejsce w lipcu 2024 roku. W wyniku błędów organizacyjnych oraz braku należytego nadzoru, 200 min przeciwpancernych przez 11 dni krążyło po Polsce w wagonie PKP przeznaczonym już do cywilnych celów.
Żołnierze, którzy odpowiadali za transport, przeoczyli palety z 40 skrzyniami zawierającymi miny. Dopiero po zauważeniu braków w magazynie wojsko rozpoczęło poszukiwania. Skrzynie zostały odnalezione na bocznicy kolejowej w pobliżu magazynu IKEA Orla. Incydent wzbudził ogromne kontrowersje i postawił pod znakiem zapytania standardy bezpieczeństwa w polskiej armii.
Tego samego dnia, w wyniku ujawnienia szczegółów sprawy, Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podjął decyzję o odwołaniu szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, generała dywizji Artura Kępczyńskiego. W oficjalnym komunikacie opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter) Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało: „W dniu 9 stycznia 2025 r., decyzją Ministra Obrony Narodowej, Szef Inspektoratu Wsparcia SZ gen. dyw. Artur Kępczyński został odwołany ze stanowiska”.
Dzień później, 10 stycznia, minister obrony mianował nowego szefa Inspektoratu Wsparcia. Został nim generał Dariusz Mendrala, który wcześniej pełnił funkcję dyrektora Zakładu Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (ZIOTP). Jednostka ta jest odpowiedzialna za realizację projektów infrastrukturalnych wynikających z zobowiązań Polski w ramach NATO. Generał Mendrala ma teraz przed sobą trudne zadanie wprowadzenia zmian w strukturach odpowiedzialnych za logistykę i bezpieczeństwo transportu w wojsku, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.
Sprawa transportu min TM-62M wywołała szeroką debatę na temat standardów bezpieczeństwa i odpowiedzialności w polskich siłach zbrojnych. Nieprawidłowości w nadzorze nad transportem tak niebezpiecznego ładunku stanowią poważne zagrożenie zarówno dla wojska, jak i dla cywilów. Decyzje kadrowe, jakie podjęto w wyniku tego skandalu, są pierwszym krokiem w kierunku przywrócenia zaufania do armii i jej struktur organizacyjnych.
24@bialystokonline.pl
