Wielkie zamieszanie. Tuż przed startem rundy podlaski klub rozstał się z trenerem

Fot: Wigry Suwałki

Wigry Suwałki po rundzie jesiennej III-ligowych rozgrywek zajmują w tabeli wysoką 3. pozycję i mają zaledwie 4 oczka straty do miejsca oznaczającego grę w barażu o II ligę. Kibice Biało-Niebieskich zaczęli więc poważnie myśleć o awansie, ale po ostatniej decyzji klubowych władz aż tak dobrych nastrojów wśród sympatyków Wigier już nie ma.

- Z dniem 19 lutego 2025 r. Paweł Cimochowski przestał pełnić funkcję trenera pierwszego zespołu suwalskich Wigier. Paweł Cimochowski przysłużył się do awansu naszej drużyny z 4. do 3. ligi oraz zdobycia okręgowego Pucharu Polski. Informujemy, że po merytorycznych, uczciwych i partnerskich rozmowach umowa z trenerem Pawłem Cimochowskim nie została przedłużona. Trenerze, dziękujemy i życzymy wszystkiego, co najlepsze. Tym samym rozpoczęliśmy rozmowy w sprawie zatrudnienia nowego szkoleniowca. Przed startem rundy wiosennej zdajemy sobie sprawę, że należy zoptymalizować czas zakontraktowania nowego trenera, by proces przygotowań był optymalny i przebiegł płynnie - czytamy w komunikacie Wigier.

Po tej wiadomości na szefostwo klubu wylała się w komentarzach fala krytyki. Kibice podlaskiego beniaminka mówią o braku ambicji, fatalnym czasie na zmianę szkoleniowca oraz skąpstwie na pensję wykonującego świetną robotę trenera. I tak naprawdę fanom Biało-Niebieskich trudno się dziwić, bo wejście w rundę wiosenną, która startuje już za kilka dni, odbędzie się w towarzystwie organizacyjnego zamieszania.

Pierwszy oficjalny mecz w 2024 r. Wigry rozegrają na własnym terenie, a ich rywalem będzie Mławianka Mława.