W piątek (17.09) w oficjalnym otwarciu Muzeum Pamięci Sybiru wzięli udział przedstawiciele najwyższych rangą władz państwowych. Obecni byli: prezydent RP Andrzej Duda, były prezydent Bronisław Komorowski, wicemarszałek sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, prezes Związku Sybiraków Kordian Borejko, posłowie, senatorowie, wojewoda podlaski, marszałek województwa podlaskiego. A także duchowieństwo różnych wyznań, a przede wszystkim Sybiracy i członkowie ich rodzin. W uroczystościach wzięła udział także Marta Herling, córka Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Krystyna Nowakowska – synowa Seweryna Nowakowskiego.
Sybir, złowrogi symbol
- Sybir to słowo dla Polaków złowrogie, to symbol męczeństwa milionów ofiar. Słowo tym bardziej posępne, że przez długi czas obłożone klątwą milczenia. To słowo, które kojarzy się nam przede wszystkim z wywózkami w czasie II wojny światowej, kiedy o głodzie i chłodzie Polacy, od niemowląt po starców, pod lufami sowieckich karabinów ruszali w wielotygodniową drogę do piekła, ściśnięci w zimnych, bydlęcych wagonach. Tam na Wschodzie czekała na nich praca w nieludzkich warunkach, głód, choroby, śmierć – mówił podczas otwarcia prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski. - Gdy w 2010 r. podjąłem decyzję o budowie w tym miejscu Muzeum Pamięci Sybiru, kierowała mną przede wszystkim chęć spełnienia marzeń Sybiraków, by powstało miejsce, które upamiętni ich niezłomność i hart ducha. Chcieliśmy przywrócić pamięć o bohaterstwie tym zwykłym, codziennym.
Tadeusz Truskolaski podkreślał, że Muzeum było odpowiedzią na społeczną potrzebę. A Białystok nie jest miastem przypadkowym, bowiem to miejsce, które zawsze leżało na pograniczu, na skraju kresów. Dziś jest to najdalej wysunięty na wschód Polski, tak duży ośrodek miejski. Także w Białymstoku znajduje się ważna przestrzeń: Dworzec Poleski, dziś znany jako Dworzec Fabryczny. To z tego miejsca wywożono Polaków na wschód.
Polacy niczym trawa
- To nasza wielka historia, walki z zaborcami walki z caratem, z Sowietami, to symbol walki o Polskę i o polskość. Wszystkim tym, którzy walczyli i cierpieli wywiezieni na Sybir, składam głębokie wyrazy szacunku w imieniu wszystkich dzisiejszych Polaków, mieszkańców Rzeczypospolitej. To miejsce pokazujące życie i tragedię, cierpienie, ale pokazujące także to, w jaki sposób Polacy sobie radzili. Polacy są jak trawa, wojna może przez nich przejść, cierpienie może przez nich przejść, podnoszą się za każdym razem, żyją, trwają, rozwijają się i wracają w swoje dawne miejsce, żeby budować Polskę – powiedział Andrzej Duda, prezydent RP.
Prezydent Polski w swoim przemówieniu przywołał fakty historyczne, ataku sowietów na teren Polski, czterech wielkich wywózek w czasie II wojny światowej. A także lat tuż powojennych. Dziękował za wkład serca i talentu w Muzeum Pamięci Sybiru, które jest połączeniem nowoczesności z tradycją. Według Andrzeja Dudy Muzeum to trudne świadectwo tamtych czasów.
Więzienny kubek Zofii
- Pamięć o Golgocie Wschodu jest tak ważna, ponad wszystkim, ponad podziałami politycznymi, ponad różnicami geograficznymi. Chcę podziękować miastu Białystok, że podjął to dzieło stania się stolicą pamięci o kresach wschodnich. Chciałbym, aby ta pamięć dotyczyła nie tylko martyrologii, dramatu wschodniego, ale także tego, co na wschodzie było piękne, wielki i mądre, także współżycia różnych narodów, religii i ludzi o odmiennych kulturach – mówił Bronisław Komorowski.
Komorowski przywiózł i przekazał Muzeum rzecz związaną z jego rodzinną kresową historią. Kubek z więzienia z Wilna, który należał do babci ciotecznej byłego prezydenta – Zofii Komorowskiej-Majewskiej, która trafiła do więzienia w czasie II wojny. Organizowała pomoc dla internowanych żołnierzy polskich.
- Z patriotyzmem trzeba uważać. Nie należy o nim mówić, należy go praktykować. Nie należy mieć wypełnionych ust frazesami patriotycznymi, trzeba mieć patriotyzm, a więc miłość do Ojczyzny w sercu. Myślę, że dzisiaj, kiedy pojawiła się moda chwalenia się patriotyzmem po to, aby wskazać, że inni są gorszymi patriotami, warto te nauki mojej ciotki przypomnieć i warto wyciągnąć z tego wnioski. Niech o tym przypomina kubek Zofii z Komorowskich Majewskiej, kubek z więzienia wileńskiego – tymi słowami Bronisław Komorowski zakończył swoje przemówienie.
Ogromna rola kobiet - Matek Sybiraczek
- Pamięć jest bardzo ważna. Pamięć to nasza tożsamość – podkreślała Małgorzata Kidawa- Błońska. - To jest wielka rola kobiet w tamtych czasach. To kobiety jechały za mężczyznami, by ich pilnować, pozwalać przetrwać, wzmacniać ich. To Muzeum jest bardzo potrzebne, by młodzi ludzie słuchali o historii każdego, który przeżył to piekło. Żeby zobaczyli, jak ludzie umieją przetrwać i ocalić godność, honor, tożsamość, że mieli tę wielką siłę. Sybir to kraj daleki od nas, ale jest on w sercu każdego Polaka.
Minister kultury odczytał list od prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego.
- Od dzisiaj Muzeum Pamięci Sybiru udostępnia swoją stałą ekspozycję. Jest to chwila wzruszająca. To miejsce robi ogromne wrażenie. Jest świadkiem najważniejszych i najbardziej bolesnych wydarzeń w historii Polski – stwierdził Piotr Gliński.
Muzeum Pamięci Sybiru powstało z funduszy miejskich, rządowych i europejskich. Sama budowa trwała 4 lata.
- Dziś, po 82 latach granicznej daty agresji sowieckiej na Polskę uczestniczymy w uroczystości otwarcia Muzeum Pamięci Sybiru, jedynego takiego na świecie. Gdzie ożyła historia ludzkiego cierpienia i nieludzkiej siły przetrwania. W akcie erekcyjnym napisano, że ta instytucja dbać będzie o zachowanie pamięci, o ofiarach i zbrodniach, które sprawiły, że daleka Syberia zmieniła się w polskiej świadomości ze wspaniałej i bogatej krainy, w okrutny Sybir. W nieludzką ziemię – mówił Kordian Borejko, prezes Związku Sybiraków. - Wielkie wrażenie wywołuje pomnik Matki Sybiraczki. Jako Sybiracy należymy do ostatniego pokolenia zesłańców, którzy będąc dziećmi poznali piekło zesłania. A swoje ocalenie zawdzięczają głównie swoim bohaterskim matkom, które mocą nadludzką i siłą kochania były tarczą, opoką podczas zesłania.
- Mam ogromne poczucie podziwu, wdzięczności dla naszych matek Sybiraczek. My dzieci mieliśmy ich miłość jako osłonę, one w ekstremalnie trudnych warunkach nie miały nikogo, jedynie troskę o nas. Najpierw zabrano im mężów, resztę rodziny, dom i wszystko, co było im bliskie. Wkrótce rzucono ich z małymi dziećmi w zupełnie obce, dalekie krańcowo trudne warunki. Nas te warunki dzięki matkom zahartowały i pozwoliły po powrocie do Polski, przeżyć ciekawe i twórcze życie, w poczucie jego obiektywnej wartości. W przekonaniu, że każda przemoc jest złem, godnym potępienia. Że nikt nie ma prawa stawiać się wyżej ponad innymi. Przecież ludzie tak różnych kultur, w gruncie rzeczy są do siebie bardzo podobni – powiedziała prof. Elżbieta Smułkowa, Sybiraczka.
Po oficjalnych uroczystościach goście, w tym prezydent Andrzej Duda zwiedzili wystawę stałą Muzeum Pamięci Sybiru.
Ważne świadectwo i hołd Sybirakom
- Zostałam wywieziona bardzo maleńka, z Polesia. Pozwolono wziąć kilka rzeczy. Było nas 7 osób, wywieziono nas 13 kwietnia, ja się urodziłam 15 marca, miałam cztery tygodnie. Mama zawinęła mnie w kożuszek, który można zobaczyć tutaj w Muzeum. Zachowały się różne rzeczy, zdjęcia, pamiętniki. Przekazałam to Muzeum, aby pamięć o nas przetrwała. Aby ślad po nas nie zaginął. Bo myśmy przeżyli, aby dowiedział się o nas świat – powiedziała Sybiraczka, Barbara Sokólska. - Chciałabym, aby był pokój i radość, aby była wzajemna miłość. Aby młodzież wiedziała, co to znaczy kromka chleba i aby o nas pamiętała.
- To Muzeum powstawało w hołdzie Sybirakom. Ma opowiadać historię młodemu pokoleniu o tym, co działo się na dalekim wschodzie. Jest to wyjątkowe Muzeum - na zakończenie powiedział dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru, Wojciech Śleszyński.
W sobotę oraz w niedzielę (18-19.09) odbędą się kolejne wydarzenia z okazji otwarcia Muzeum.
PROGRAM
anna.kulikowska@bialystokonline.pl