Najwyższa Izba Kontroli przygotowała raport poświęcony m.in. kolejkom do lekarzy różnych specjalizacji.
NIK ustaliła, że np. w czwartym kwartale 2016 r. - w woj. podlaskim – przyjęcie na oddział neurochirurgiczny następowało po dokładnie 435 dniach, a na oddział rehabilitacyjny po 178 dniach.
Natomiast żeby skorzystać z poradni kardiologicznej, trzeba było poczekać 141 dni. Z drugiej zaś strony - we wspomnianym czasie - nie było kolejek do specjalistów z oddziału rehabilitacji neurologicznej, a stosunkowo krótko (35 dni) czekali mali pacjenci w poradni endokrynologicznej dla dzieci. Poza tym ci, którzy chcieli w naszym regionie rozpocząć leczenie w sanatorium uzdrowiskowym, musieli wówczas uzbroić się w cierpliwość aż na 19 miesięcy.
Jednocześnie NIK w swoim raporcie zwraca uwagę na to, że w ubiegłym roku - pomimo zwiększenia wartości umów zawartych z placówkami zdrowia o 3,2 mld zł - dostęp pacjentów do świadczeń nie poprawił się. Blisko połowę z tych środków (45,2%) przeznaczono na podwyżki wynagrodzeń personelu medycznego.
dorota.marianska@bialystokonline.pl