Według eksperta z UwB aktualna sytuacja w Polsce i na świecie nie napawa optymizmem. W ostatnich dniach słyszymy o nowych rekordach liczby zakażonych, mimo iż panujące warunki działają na niekorzyść wirusa. Uważa, że można spodziewać się drugiej fali epidemii ze względu na jesienną i bardziej wilgotną aurę.
- Wirus SARS-CoV-2 wywołujący chorobę Covid-19 jeszcze długo pozostanie dla nas tajemnicą. Niemniej, z uwagi na to, jak szybko się rozprzestrzenił na ogromną skalę, jest obiektem intensywnych badań na całym świecie. Poznaliśmy m.in. dokładnie genom całego wirusa (uzyskane sekwencje są zdeponowane w ogólnodostępnych bazach danych i dotyczą setek szczepów z różnych lokalizacji geograficznych). Wiemy już dość dobrze, w jaki sposób SARS-CoV-2 się przenosi, umiemy realniej spojrzeć na zagadnienia dotyczące profilaktyki nowych zakażeń - mówi dr Marek Bartoszewicz z Wydziału Biologii UwB.
Dezorientacja
Ekspert zauważa, że społeczeństwo jest zdezorientowane. Zamknięto nas w domach, gdy notowano kilkanaście przypadków Covid-19 dziennie, a teraz gdy mamy ich setki, znosi się kolejne obostrzenia. Z epidemiologicznego punktu widzenia, wirus przestanie się rozprzestrzeniać wtedy, gdy dostatecznie mocno spadnie liczba wrażliwych na niego osób. Jego zdaniem tę niewrażliwość można uzyskać dwiema drogami: przechorowując Covid-19 lub szczepiąc się.
- Niestety, jesień może przynieść wzrost liczby nowych zachorowań. Historia uczy, że pandemie cechują się taką falowością. Już widzimy wzrost liczby przypadków m.in. w Hiszpanii, ale także w naszym kraju, co pozwala przypuszczać, że koronawirus nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Pamiętajmy także, że jesień to okres narastającej liczby przypadków przeziębień (większość powodują tzw. rinowirusy, ale w okresie od stycznia do marca zaczynają atakować nas coraz częściej przeziębienia powodowane przez inne koronawirusy). Co gorsza, wczesna wiosna to także tradycyjnie okres częstszych zachorowań na grypę, która osłabia nasz organizm i może sprawiać, że ewentualny przebieg Covid-19 będzie cięższy - wyjaśnia Marek Bartoszewicz.
angelika.dorf@bialystokonline.pl