Koncert Lilly Hates Roses

Ponownie na naszej scenie zagości duet młodych zdolnych artystów - LILLY HATES ROSES.

Lilly Hates Roses wyrusza w trasę promującą debiutancki album "Something to happen". Zespół zagra 20 koncertów w kraju i za granicą. Wystąpią m.in. w Studiu im. Agnieszki Osieckiej w Radiowej Trójce oraz w Studiu Radia Łódź.

Zespół zagra w największych miastach Polski oraz w Dreźnie, Berlinie i Lipsku. Podczas kilku koncertów wystąpią jako gość specjalny z Dawidem Podsiadło. Duet Lilly Hates Roses gra muzykę spod znaku indie-folku z domieszką elektroniki.

Lilly Hates Roses to toruńsko-poznański duet powstał w 2012r.
Debiutancki singiel "Youth" został zauważony przez amerykańskie radio KEXP oraz brytyjski magazyn NME. Co więcej ten sam utwór zostanie coverowany przez brytyjską songwriterkę Sarah Blackwood, która znana jest z wykonywania utworów innych artystów i umieszczaniu ich na swoim kanale Youtube, tym samym zdobywając fanów na całym świecie.

"Poznańsko-toruński duet Lilly Hates Roses – czyli Kamil Durski i Kasia Golomska – już za chwilę może być w czołówce szeroko pojętej muzycznej alternatywy. Album „Something to Happen” powinien być przepustką nie tylko na krajowe, ale i światowe festiwale. Kamil ma wielki talent do układania melodii, Kasia uwodzi swoim dziewczęcym, trochę kocim głosem, który pięknie się harmonizuje z brzmieniem akustycznej gitary i drugim wokalem Kamila. Czasem wtrącają się inne instrumenty, np. perkusyjne przeszkadzajki, nie dla hałasu jednak, ale dla nastroju. I to subtelne śpiewanie z oszczędnym akompaniamentem ma nieoczekiwanie wielką siłę (vide: piosenka „Youth” – i przy okazji gratulacje dla producenta Macieja Cieślaka).
Ich muzykę określa się mianem indie-folku, ale jest pewne, że starszym słuchaczom będzie przypominać legendarny folk hipisowski z lat 60., grany choćby przez Johna Sebastiana na słynnym Woodstocku. Zatem: Kasiu i Kamilu, trzymajcie tak dalej!"
(recenzja płyty - Polityka)

Godz. 20.30
Wstęp: 10zł (w dniu koncertu przy wejściu).