Średnie zarobki mężczyzn w 2014 roku wyniosły 4600 zł, kobiet – 3600 zł. Panowie będący na stanowiskach dyrektorów mogli liczyć na wynagrodzenie rzędu 13 800 zł, a panie na 10 000 zł. Mniejsze różnice płacowe pojawiały się głównie tam, gdzie były znacznie niższe zarobki – np. mężczyzna, który jest pracownikiem szeregowym, zarobił średnio 2800 zł, a więc o 300 zł więcej niż wykonująca te same obowiązki kobieta.
Najmniejsze różnice w wynagrodzeniach odnotowano w województwie warmińsko-mazurskim (581 zł) i podkarpackim (600 zł). W Podlaskiem kobiety zarabiają około 713 zł mniej niż mężczyźni, którzy są na tych samych stanowiskach. Największe różnice, jeśli chodzi o wypłaty, odnotowano w województwach: pomorskim (1280 zł) i małopolskim (1200 zł).
We wszystkich branżach na lepsze zarobki mogły liczyć osoby z wyższym wykształceniem. Mężczyźni po studiach zarabiali w ubiegłym roku około 5500 zł, a kobiety o 1500 zł mniej. Wśród osób, które mają średnie wykształcenie, różnica w zarobkach wyniosła około 17%. O 300 zł mniej niż mężczyźni zarabiały panie z wykształceniem podstawowym.
Niewielkie różnice w płacach były w pierwszym roku pracy, jednak w przeciągu 2-3 lat wzrastały do 19%. Po 11-15 latach mężczyźni mogą liczyć na wypłaty o 28% wyższe niż kobiety.
Według raportu w Białymstoku średnia płaca w 2014 roku wyniosła 3100 zł brutto miesięcznie. Dla porównania średnia w całym kraju była o 1050 zł wyższa. 25% białostoczan mogło liczyć na zarobki powyżej 4700 zł, tyle samo zarobiło mniej niż 2300 zł.
justyna.k@bialystokonline.pl
