Największa inwestycja UwB
Kampus jest największą inwestycją w historii uczelni. Jego koszt wyniósł około 250 mln zł. Charakteryzuje się m.in. ciekawym kształtem – projektował go prof. Marek Budzyński, który jest autorem także m.in. Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku oraz budynku Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego.
- Cieszę się, że kampus został oddany do użytku. Kolejnym powodem do zadowolenia jest też to, że inaugurujemy ten rok mając uporządkowaną sytuację finansową i to, że mamy 5 tys. studentów, którzy zdecydowali się u nas podjąć studia - mówi prof. Leonard Etel, rektor Uniwersytetu w Białymstoku.
W nowym kampusie znajduje się około 840 pomieszczeń – są to sale wykładowe, pokoje pracowników, laboratoria, sanitariaty itp. Wszystkie są nowocześnie wyposażone. Jak podkreślają władze, kampus to budynki inteligentne - zasilaniem, ogrzewaniem i klimatyzacją sterują komputery. W całym kompleksie jest zamontowanych ponad 200 kamer, wszystkie nagrywające w systemie HD.
- W kampusie jest 7 sal audytoryjnych: po dwie w Instytucie Biologii, Instytucie Chemii oraz na Wydziale Matematyki i Informatyki (tu też znajduje się największa aula na 260 osób), jedna na Wydziale Fizyki. Wszystkie pomieszczenia wyposażone są w klimatyzację lub w nowoczesny system wentylacyjny. W każdej sali wykładowej można indywidualnie nastawić odpowiednią temperaturę – informuje Katarzyna Dziedzik, rzecznik prasowy UwB.
Będzie rozbudowa
Teren całego kampusu to łącznie 30 hektarów. Jak na razie budynki i ich otoczenie zajmują 7 hektarów, planowane są jednak kolejne inwestycje. Jak informuje rektor, planuje się drugi etap rozbudowy kampusu.
- Chcemy tu zlokalizować dwa wydziały – filologiczny i historyczno-socjologiczny. Chcemy przeznaczyć też dodatkowe pomieszczenia na rzecz wydziału ekonomii i zarządzania oraz wydziału prawa - powiedział rektor UwB.
Władze uczelni zapowiadają, że przy rozbudowie będą słuchali głosów studentów i korzystali z ich pomysłów. A młodzi ludzie przychylnie wypowiadają się o białostockiej uczelni i nie żałują, że nie zdecydowali się na naukę w innym mieście.
- Wydziały są niewielkie, przez co mamy lepszy kontakt z wykładowcami niż np. na uczelniach warszawskich. Myślę, że Uniwersytet w Białymstoku jest ogólnie uczelnią przyjazną studentom, kiedy potrzebujemy pomocy przy zrealizowaniu projektu zawsze możemy liczyć na czyjąś pomoc - uważa Paweł Szorc, przewodniczący parlamentu studenckiego UwB. - Chcielibyśmy, by kampus zaczął żyć i przyciągał wszystkich studentów. Liczymy, że kiedyś uda się skupić cały uniwersytet w tym właśnie miejscu – dodał.
justyna.f@bialystokonline.pl