44 lata trwania w pasji
Na kampusie Uniwersytetu w Białymstoku (UwB) została zaprezentowana wyjątkowa ekspozycja - blisko 8 tys. dzwonków z różnych zakątków świata. Pochodzą one ze zbioru białostockiego przedsiębiorcy i podróżnika Lecha Pileckiego, który przez ponad 44 lata je gromadził.
- Poznałem mnóstwo krajów, miast i miasteczek, spotkałem na swojej drodze wielu podobnych do mnie pasjonatów i to oni uświadomili mi, że właściwie każdy dzwonek, który kupiłem, to symbolicznie jakby początek i koniec naszego istnienia. Dźwięki dzwonów obwieszczają bowiem nasze narodziny, śluby, podniosłe uroczystości i wreszcie koniec życia. A ta moja pasja, to praca jaką lubię i chcę wykonywać, a nie taka, jaką mi ktoś narzuca. To także czas dany tylko mnie na zrealizowanie moich zainteresowań poza kontrolą innych osób. To wreszcie spełnienie moich marzeń życia w taki sposób, który ja sobie wymyśliłem i którego nie będę żałować - mówi Lech Pilecki.
Pierwsze dzwonki przywiózł z Mongolii w 1976 r. Aktualnie jego kolekcja to ponad 10,3 tys. okazów - co stanowi jedną z największych na świecie. Dzwonki są zarówno pamiątkowe, jak i rytualne czy użytkowe. Pochodzą z ponad 130 krajów.
Niektóre mają kilkaset lat
Zgromadzona kolekcja to przede wszystkim różnorodność. Niektóre są wytworem współczesnym, a inne powstały kilkaset lat temu. Każdy z nich jest inny, dzięki czemu na swój sposób wyjątkowy.
- Działalność kulturalna i kulturotwórcza jest jednym z istotnych elementów misji Uniwersytetu w Białymstoku. Bardzo się cieszę, że możemy właśnie u nas prezentować ten niezwykle różnorodny i wartościowy zbiór. Jestem przekonany, że tak unikatowa wystawa będzie znakomitą atrakcją i stanie się wkrótce jedną z wizytówek nie tylko kampusu UwB, ale także miasta. Ekspozycja ma ogromne walory edukacyjne, dlatego liczę, że stanie się inspiracją do naukowych dociekań naszych studentów czy pracowników – dodaje rektor UwB prof. Robert Ciborowski.
Przy poszczególnych dzwonkach są informacje o państwie pochodzenia, czyli skąd kolekcjoner je pozyskał. W praktyce nie jest to równoznaczne z krajem wytworzenia danych okazów.
Wirtualne zwiedzanie
Z powodu obostrzeń wywołanych pandemią, aktualnie nie można zwiedzać wystawy.
- Gdy tylko będzie to możliwe zorganizujemy wydarzenia popularyzujące tę niezwykłą kolekcję i spotkania z jej właścicielem – informuje Katarzyna Dziedzik, rzeczniczka prasowa uczelni. – Tymczasem zapraszamy na wirtualne odwiedziny: przygotowaliśmy stronę, na której można posłuchać dźwięków kilkudziesięciu wybranych eksponatów, obejrzeć zdjęcia i filmik z wystawy – dodaje.
Zobacz wystawę:
malwina.witkowska@bialystokonline.pl