16. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych Żubroffka to nie tylko festiwal filmowy, to przestrzeń spotkań, rozmów, inspirujących kontaktów. Jak przekonują organizatorzy w dobie kryzysów - wojny w Ukrainie, sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, szalejącej inflacji - warto oderwać się choć na chwilę od szarej rzeczywistości i zanurzyć się w filmowy świat, który także pochyla się nad dylematami współczesności.
W środę (7.12) Żubroffka oficjalnie wystartowała. Od godzin porannych trwały wydarzenia w ramach Festiwalu. O godz. 9:00 odbył się pokaz w ramach bloku konkursowego filmów dla dzieci, zaś o godz. 15:00 pokazano film "Stany graniczne" oraz odbył się panel dyskusyjny, następnie można było obejrzeć blok konkursowy w kategorii "Animacja.pl", by później obejrzeć filmy w bloku konkursowym "Cały ten świat".
Tego dnia także odbył się wernisaż wystawy fotografii Mariusza Foreckiego "Kurz". Mariusz Forecki jest znanym dokumentalistą i autorem książek. Od wielu lat fotografuje człowieka uwikłanego w procesy społeczno-polityczne. "Kurz" to także tytuł książki Foreckiego. Jest to cykl tak bardzo poruszających zdjęć, wykonanych w byłych republikach ZSRR. Fotografie są czarno-białe, co jeszcze bardziej potęguje ich wydźwięk. Ukazują one ludzi znajdujących się w trudnych, bolesnych sytuacjach. Dzięki wystawie przenosimy się np. do Armenii, dotkniętej trzęsieniem ziemi, Czeczeni, miotanej działaniami wojennymi, do Birobidżanu w Rosji czy do Afganistanu.
Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że jestem świadkiem wydarzeń, które okazały się symbolami rozpadu państwa, zbudowanego na tyranii i niewyobrażalnym cierpieniu ludzi. Z kurzu, powstałego po tym upadku, wyłonił się obraz nowego imperium, które za pomocą brutalnej propagandy i nowoczesnej socjotechniki, przekształciło się - pod pozorami demokracji - w imperium zła, zagrażające światu opartemu na ideach humanizmu i prawie człowieka do wolności i szczęścia - twierdzi Mariusz Forecki.
Po wernisażu w Klubie Fama odbyło się spotkanie z autorem zdjęć, podczas którego można było bliżej zapoznać się z książką "Kurz".
Natomiast gwoździem programu było oficjalne otwarcie Żubroffki w Kinie Forum, które zgromadziło liczną publiczność.
- Na tym festiwalu najważniejsze są filmy. I mam nadzieję, że przez te kilka dni będą państwo pod wrażeniem tego, co będzie można tutaj zobaczyć. 16. edycja, 122 filmy, 4500 zgłoszeń - to wszystko robi wrażenie. Nic więc dziwnego, że Żubroffka jest tak samo rozpoznawalną marką, jak coś innego, co podobnie się nazywa - mówił podczas otwarcia Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
- Półtora roku sprawiło, że państwo się za nami stęsknili. To świadczy, że 4500 filmów jest tego świadectwem. Chciałabym podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego wspaniałego wydarzenia, m.in. selekcjonerom filmowym. Spektrum dziedzin tematycznych tych filmów jest szerokie i mam nadzieję, że zostawi wszystkich przy dobrej refleksji i te nadchodzące dni będą emocjonalne i pozytywne - przyznała dyrektorka Białostockiego Ośrodka Kultury, Grażyna Dworakowska.
Na zakończenie dnia odbył się pokaz niemego filmu "Kobieta znikąd" z 1922 roku z muzyką wykonywaną na żywo przez Nathana Fake'a.
Wiele osób zapowiada, że przez najbliższe dni czas będzie spędzać właśnie na oglądaniu "żubroffkowych" filmów. To dla nich wielkie święto, możliwość obcowania z dziełami, na co dzień trudno dostępnymi. Różnorodność, wysoka jakość i wyjątkowy poziom - to coś co wyróżnia Festiwal Żubroffka.
Przeczytaj także: Niebawem rozpocznie się 16. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA.
Zapoznaj się z programem.
Portal BiałystokOnline.pl sprawuje patronat medialny nad wydarzeniem.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl