Wiele płazów ginie pod kołami samochodów
Migracja płazów na polskich drogach wielokrotnie kończy się tym, że giną one pod kołami samochodów. Szczególnie wiosną, gdy ruszają na gody. Studenci należący do Koła Naukowego Biologów Uniwersytetu w Białymstoku postanowili pomóc żabom, ropuchom oraz traszkom spokojnie i bezpiecznie dotrzeć na miejsce rozrodu. Dlatego po raz kolejny zaangażowali się w Akcję Płotki.
Młodzi ludzie na miejsce swoich działań wybrali Carską Drogę – trasę przecinającą Biebrzański Park Narodowy, na odcinku między Osowcem i Laskowcem. To właśnie tu od kilku lat biolodzy prowadzą badania dotyczące śmiertelności kręgowców, wśród nich płazów. Uzyskane w ten sposób dane są bardzo niepokojące. Okazuje się, że zwiększający się ruch na Carskiej Drodze wpływa wyraźnie na śmiertelność płazów. W ubiegłym roku prawie dwukrotnie zwiększyło się natężenie ruchu w porównaniu z rokiem 2015. To zaś spowodowało wzrost śmiertelności płazów na wytypowanych 400-metrowych odcinkach średnio o 71%.
- Mimo że są objęte ochroną, płazy są obecnie najszybciej wymierającą grupą kręgowców – mówi dr Adam Hermaniuk z Instytutu Biologii UwB, opiekun sekcji herpetologicznej Koła Naukowego Biologów UwB. – Jest wiele przyczyn tego zjawiska, m.in. spadek poziomu wód gruntowych i zanikanie naturalnych oczek wodnych czy też zanieczyszczenie środowiska. Przyczynia się do tego również wzrost natężenia ruchu drogowego. Trasa, przy której prowadzimy naszą akcję, przecina tereny podmokłe – naturalne siedlisko płazów. Zwierzęta nie są jednak w stanie zrozumieć zagrożenia wynikającego z ruchu samochodów. Szukają dogodnych miejsc, gdzie mogą złożyć skrzek i podczas tych wędrówek są rozjeżdżane.
Płazom można pomóc
Dlatego pojawił się pomysł, by pomóc płazom. W tym celu studenci UwB, współpracując z Biebrzańskim Parkiem Narodowym (BPN), ustawili 800 metrów płotków wykonanych z agrowłókniny. Takie zabezpieczenie uniemożliwia płazom wejście na jezdnię. Wzdłuż ustawionych płotków są wykopane wiaderka, a do nich wpadają wędrujące zwierzęta. Są one sprawdzane dwa razy w ciągu dnia, jeśli znajduje się w nich jakiś płaz – jest bezpiecznie przenoszony na drugą stronę drogi. W dni robocze dyżury pełnią pracownicy BPN, w weekendy – żacy z UwB. Udział w tej inicjatywie pozwala studentom szlifować swój warsztat naukowy. Studenci zbierają bowiem wówczas dane o skali migracji, składzie gatunkowym, wielkości, stadium rozwojowym bytujących w rejonie Carskiej Drogi osobników.
Naukowcy z Instytutu Biologii UwB są przekonani, że dzięki prowadzonym podczas akcji badaniom i zebranym danym możliwe będzie zaplanowanie jak najlepszej strategii ochrony płazów w Biebrzańskim Parku Narodowym. Przypominają, że na innej trasie – w otulinie Narwiańskiego Parku Narodowego, w okolicy wsi Baciuty - studenci ratowali płazy w latach 2002-2014. Wówczas po tej akcji przygotowano projekt realizowany przez Stowarzyszenie Człowiek i Przyroda. Organizacja dostała dofinansowanie z unijnego programu LIFE+ i dzięki temu na trasie przecinającej narwiańskie rozlewiska powstało ok. 800 metrów stałych przepustów pod drogą.
Studenci uczestniczą też rokrocznie w Akcji Karmnik, która polega na liczeniu ptaków. Współorganizują także największy w tej części Polski obóz ornitologiczny Akcja Siemianówka.
justyna.f@bialystokonline.pl