Zatrzymali Legię, teraz spróbują po raz drugi zastopować Jagiellonię

2017.12.07 09:30
Żółto-Czerwoni w najbliższej kolejce Lotto Ekstraklasy zmierzą się na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz, a więc drużyną, która przed tygodniem potrafiła zremisować z Legią Warszawa, a w sierpniu pokonała Jagiellonię 3:1.
Zatrzymali Legię, teraz spróbują po raz drugi zastopować Jagiellonię
Fot: Grzegorz Chuczun

Nieobliczalny sezon, nieobliczalny rywal

Sezon Lotto Ekstraklasy oznaczony jako 2017/2018 jest wyjątkowy. Polska najwyższa klasa rozgrywkowa od lat słynęła z tego, że jest nieprzewidywalna i każdy może wygrać z każdym, ale tegoroczne zmagania są pod tym względem jeszcze bardziej nieobliczalne.

O nietypowym sezonie świadczy choćby pozycja w tabeli wicemistrzów Polski. Jaga znajduje się na wysokim czwartym miejscu, mimo że naprawdę dobre występy Dumy Podlasia można policzyć na palcach jednej ręki osoby pracującej w tartaku.

Niezłym ewenementem jest także Sandecja, a więc najbliższy rywal podopiecznych Ireneusza Mamrota. Ekipa z Nowego Sącza – patrząc na dorobek punktowy – to jeden ze słabszych zespołów w stawce, ale przyglądając się sytuacji dokładniej, można zauważyć, że beniaminek nie jest chłopcem do bicia. Sączersi od momentu awansu do Lotto Ekstraklasy zabrali już punkty Lechii Gdańsk, Legii Warszawa, dwukrotnie Lechowi Poznań i właśnie Jagiellonii, z którą w sierpniu wygrali przy Słonecznej 3:1.

Przełamanie Sheridana i fatalna seria gospodarzy

Dobre wyniki Sandecji z silnymi przeciwnikami nie mogą jednak przysłonić tragicznej postawy tego zespołu z innymi drużynami, tymi nieco mniej renomowanymi. Beniaminek nie wygrał żadnego z dziewięciu ostatnich ligowych spotkań, przez co gracze Radosława Mroczkowskiego znajdują się coraz bliżej strefy spadkowej. Gorszą serię kontynuuje obecnie tylko Pogoń Szczecin, która smaku zwycięstwa nie zaznała od dwunastu gier i wyraźnie odstaje od reszty ekstraklasowej stawki.

Słaba forma Sandecji to jednak nie jest problem Jagiellonii, która ma za sobą wygrany pojedynek z Portowcami, w którym po wielu tygodniach w końcu przełamał się Cillian Sheridan. Irlandczyk pięknym trafieniem na początku meczu zapewnił Dumie Podlasia komplet oczek, ale ważniejsze od ligowych punktów może być odzyskanie starego, dobrego Cilliana. Gol przeciwko Pogoni powinien odblokować zapchaną armatę wicemistrzów Polski, która z trudem znosiła swoje ciągłe niepowodzenia. Teraz ciśnienie jednak spadło, stres nieco opadł, więc wcale nie bezpodstawnie można sądzić, że kolejne bramki rosłego napastnika są tylko kwestią czasu.

Szóste starcie w historii

Jagiellonia zagra w piątek (8.12) o godz. 18.00 z Sandecją po raz szósty w historii. Dotychczas jeden mecz wygrali Sączersi, a cztery zwyciężyli Żółto-Czerwoni, choć miało to miejsce bardzo dawno temu, bo w latach 80. i 90.

Zawodnicy drużyny rozgrywającej swe spotkania w Niecieczy liczą, że pokonają wicemistrzów Polski po raz drugi w sezonie i oddalą się od miejsc zagrożonych spadkiem. Jagiellończycy natomiast nadal chcą pozostać najlepszą ekipą na wyjazdach, dla której dobre występy w delegacjach oznaczać będą marsz w stronę ligowego podium.

Która z drużyn spełni swój cel? O tym przekonamy się w piątkowy wieczór. Aby być na bieżąco z boiskowymi wydarzenia z Niecieczy – śledźcie naszą relację live, która rozpocznie się już godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1310 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39