Na specjalnie ustawionych stoiskach członkowie organizacji Erasmus Student Network działającej na PB udzielali informacji dotyczących studiowania za granicą. Wszystko w ramach organizowanych przez nich obchodów 10-lecia programu Erasmus w Polsce.
- Panuje coraz większa konkurencja na rynku pracy. Żeby dostać wymarzoną posadę, trzeba się czymś wyróżnić. Wyjazd w ramach Erasmusa to świetna szkoła życia - przekonuje Anna Dziemianowicz z ESN PB, która studiowała w Hiszpanii. - Jeżeli ktoś poradzi sobie na wymianie, poradzi sobie wszędzie - dodaje. - W czasie wyjazdu można również poprawić znajomość języka obcego, która bardzo się przydaje.
Najwięcej studentów Politechniki Białostockiej wyjeżdża do Hiszpanii, Portugalii i Danii. Rekrutacja odbywa się raz w semestrze. Już 26 listopada zorganizowany zostanie egzamin z języka angielskiego. To pierwszy etap, który muszą pokonać wszyscy, którzy chcą studiować za granicą. Zgłoszenia przyjmowane są do piątku w Biurze ds. Współpracy Międzynarodowej w rektoracie PB w godz. od 11 do 13. Potem pozostaje wybór kraju i uczelni, na którą chcemy wyjechać. - Gdy chętnych jest więcej niż miejsc, decyduje średnia ocen - wyjaśnia Anna Dziemianowicz. W tym roku z międzynarodowych wymian na Politechnice Białostockiej może skorzystać około 360 osób.
Dzięki współpracy z innymi technicznymi uczelniami do Białegostoku w ramach Erasmusa przyjeżdżają głównie Hiszpanie, Portugalczycy i Turkowie. Teraz na politechnice studiuje blisko 50 osób. Z kilkoma z nich można było wczoraj porozmawiać o realiach studiowania w ich krajach. Wieczorem zorganizowano debatę pod hasłem "Idealny student, idealna uczelnia".
Dziś o godz. 18 wyruszy autobus obklejony plakatami Politechniki Białostockiej i programu Erasmus. Będzie jeździł po mieście - od Galerii Białej do Galerii Zielone Wzgórze - i zabierał ludzi na imprezę integracyjną w klubie M7 (początek o godz. 21). - Wystarczy stanąć na przystanku i pomachać nam ręką, by wsiąść do autobusu. Będziemy w nim rozdawać wejściówki na imprezę - mówi Anna Dziemianowicz.