Być może jazda bez uprawnień uszłaby mu na sucho, gdyby nie to, że zwrócił na siebie uwagę nietypowym "ładunkiem". Kierowca jechał ulicami Zambrowa z czteropakiem piwa na dachu. Zauważyli to policjanci z tamtejszej komendy. Jak się okazało, za kierownicą siedział 50-letni mieszkaniec powiatu zambrowskiego. Miał on podwójny zakaz prowadzenia pojazdów. Pierwszy obowiązywał do 2024 r., a drugi do 2027 r.
Sądowe zakazy zostały orzeczone za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Za ich złamanie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
W ostatnich dniach to nie jedyny przypadek z Zambrowa zatrzymanego kierowcy bez uprawnień. W piątek policję wezwano do kolizji, w której kierowca audi uderzył w słup elektryczny. Badanie alkomatem 49-latka wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Teraz odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, bez uprawnień i spowodowanie kolizji.
Tego samego dnia zambrowscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego 47-latka. Stało się to po otrzymanym zgłoszeniu, że w jednej z miejscowości w gminie Rutki-Kossaki kierowca toyoty może być pod wpływem alkoholu. Mundurowi w miejscowości Pęsy Lipno zauważyli samochód odpowiadający temu ze zgłoszenia. 47-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna od razu stracił prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
ewelina.s@bialystokonline.pl