- Łatwych filmów w tym zestawieniu nie ma. Nikt się też raczej nie spodziewa lekkiego repertuaru. To nie znaczy, że są to filmy dotyczące wyłącznie współczesności. Jest wiele tematów wartych przemyślenia. Pojawi się wątek, niosący nadzieję. "Matka Apostołów" to film, który jest obficie nagradzany, zdobył ponad 50 nagród na całym świecie. Jest to historia matki, która szuka swojego syna, który rozbił się samolotem w trakcie wojny. I ta jej miłość tak bardzo rezonuje, że ludzie, którzy ją spotykają zmieniają swoje myślenie w różnych kwestiach - mówi Monika Piskurewicz z Białostockiego Ośrodka Kultury. - Film ukazuje na pewno to, za czym tęsknimy i to, co jest teraz najbardziej nam potrzebne.
Podczas Festiwalu będzie można także obejrzeć film, który jest ukraińskim kandydatem do Oskara w tym roku. "Klondike" ukazuje historię Irki i Tolika w Donbasie. To przejmujący obraz desperacji, ale i nadziei.
Kolejną propozycją filmową jest "Pamfir", który pojawił się w Cannes w konkursie głównym. Dawny przemytnik Łeonid, zwany przez znajomych Pamfirem, pracuje w Polsce, by uczciwie zapewnić byt rodzinie. Wraca na chwilę do domu, wioski na granicy Ukrainy z Rumunią, gdzie czekają na niego z utęsknieniem żona i syn. Pamfir marzy o lepszym losie dla swojej rodziny, jednak musi zmierzyć się ze swoją przeszłością – jego syn podpala cerkiew, która okazuje się własnością mafii.
- "107 Matek" to natomiast opowieść o więźniarkach. Reżyser przeprowadził wywiady z kobietami osadzonymi w więzieniu i na podstawie ich historii zbudował narrację o tym, co dzieje się w głowach i emocjach osób osadzonych. Jest to mocno kobiecy film. Zdobył on nagrodę publiczności podczas Nowych Horyzontów - podkreśla Monika Piskurewicz.
Pojawi się także wątek polski, ponieważ będzie można zobaczyć koprodukcję ukraińsko-polską.
- Cofniemy się do II wojny światowej w filmie "Szczedryk". Będziemy mogli zobaczyć historię, jak ukraińska nauczycielka uratowała dzieci polsko-żydowskich sąsiadów. Jedna z uratowanych osób wraca we wspomnieniach do tamtego czasu - powiedziała Monika. - O każdym filmie właściwie mogę powiedzieć, że warto byłoby go nie przegapić.
Film "Odbicie" jest dramatem, który pokazuje historię ukraińskiego chirurga, trafiającego do rosyjskiej niewoli. Gdy zostaje z niej wypuszczony, stara się poukładać swoje życie na nowo.
- My i widzowie na pewno podejdziemy do tego przeglądu inaczej. Wydaje mi się, że powinniśmy mu poświęcić większą uwagę, dlatego że jest to dziedzictwo kulturowe Ukrainy, które jest obecnie zagrożone. Dobrze byłoby zadbać o to, by jednak docierało zwłaszcza w sytuacji wojny w Ukrainie. Z większą uważnością polecałabym przyjrzeć się temu wydarzeniu - zachęca Monika Piskurewicz.
Przegląd Filmowy Ukraina rozpocznie się we wtorek (25.10) i potrwa do soboty (30.10).
Szczegółowy program i informacje o biletach.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl
