W minioną niedzielę Paweł Gliwa, podejrzany o szereg kradzieży z włamaniem do mieszkań, zbiegł z budynku Prokuratury Rejonowej w Białymstoku (pisaliśmy o tym: Paweł Gliwa w kajdankach uciekł z prokuratury. Czy ktoś go widział?).
26-latek przez cały czas ukrywał się. Mimo tego policjanci ustalili, gdzie może przebywać i w środę (28.09) wkroczyli do jednego z miejscowych warsztatów samochodowych. Zaskoczony mężczyzna próbował uciekać, jednak bezskutecznie.
Co więcej, Paweł Gliwa przez te kilka dni zmienił swój wygląd - zgolił zarost i ogolił się na łyso - by nie zostać rozpoznanym, a także miał na sobie inne ubranie.
Oprócz poszukiwanego, funkcjonariusze zatrzymali także 7 innych osób (3 z mężczyzn było razem z nim w warsztacie, a kolejnych 4 zatrzymano wcześniej). Teraz weryfikowana jest ich rola w udzielaniu pomocy ukrywającemu się 26-latkowi. Za pomoc sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej grozi kara od 3 miesięcy nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
ewa.r@bialystokonline.pl