- Jaki fajny piórnik z helikopterem i zeszyt z tukanem. Kredki się bardzo przydadzą - cieszy się Kuba Gamaracki, wypakowując rzeczy z tornistra. - Bardzo dziękuję. I dziękuję mamo, że mnie tu zabrałaś.
Caritas Archidiecezji Białostockiej po raz trzeci wzięło udział w akcji "Tornister pełen uśmiechów", która polega na skompletowaniu i przekazaniu wyprawek szkolnych najbardziej potrzebującym dzieciom. W zeszłoroczne wakacje niezbędne przybory trafiły do ponad czterystu podopiecznych, a w tym roku liczba tornistrów będzie znacznie większa.
Każdy może pomóc
- Cieszy nas, że co roku w akcji bierze udział coraz więcej osób. Tym bardziej, że włącza się mnóstwo młodych ludzi ― podsumowuje kampanię ks. Grzegorz Kłoczko, dyrektor Caritas Archidiecezji Białostockiej. - W tym roku zgłosiło się dużo młodych małżeństw, które same kupują wyprawkę dla swoich dzieci i widzą, jak wiele rzeczy jest potrzebnych. Również zakłady pracy brały puste plecaki i uzupełniały je o niezbędne przybory. Dużo osób, nawet spoza diecezji, oddało tornistry anonimowo - dodaje.
W pomoc mógł włączyć się każdy. Wystarczyło pobrać tornister w swojej parafii lub siedzibie Caritasu i wypełnić go flamastrami, kredkami, zeszytami, plasteliną i innym przyborami szkolnymi, a następnie zwrócić skompletowaną wyprawkę, która trafi do dziecka z potrzebującej rodziny.
- Naszej parafii udało zebrać się ponad 20 plecaków. Ciekawa jest historia chłopczyka, który w tym roku przystępował do Pierwszej Komunii Świętej i również postanowił pomóc innym dzieciom - mówi ks. Wojciech Rogowski z parafii pod wezwaniem Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku.
Równe szanse
Bez akcji "Tornister pełen Uśmiechów" wielu rodziców, zwłaszcza bezrobotnych i wychowujących kilkoro dzieci, nie stać byłoby na skompletowanie najpotrzebniejszych przyborów do szkoły. Sam zakup podręczników dla kilku pociech to koszt rzędu kilkuset złotych. Dzieci, które nie mają zeszytów czy wyposażonego piórnika już na starcie mają obniżone szanse na osiągnięcie dobrych wyników w szkole. Dlatego też tak ważne jest, aby te szanse edukacyjne wyrównać, choćby kompletując wyprawkę szkolną dla jednego dziecka.
- Pierwszy raz biorę udział w akcji. Mam trójkę dzieci. Ja i mąż jesteśmy bezrobotni, a same podręczniki dla dwójki dzieci, które chodzą do szkoły, to już ponad 600 zł, a co dopiero wyprawki dla nich ― mówi Magdalena Urynowicz, matka Kuby i Oli, którzy otrzymali tornistry z wyprawką.
To jeszcze nie koniec
Do tej pory zebrano 460 tornistrów. Jednak dzięki charytatywnemu maratonowi Zumby organizowanemu przez szkołę tańca Salsa Fit, który już 7 września odbędzie się w Białymstoku, zostanie zapełnionych jeszcze więcej plecaków. W 3-godzinnych zajęciach Zumby udział może wziąć każdy. Wystarczy tylko przyjść do hali sportowej Uniwersytetu Medycznego i przynieść ze sobą przybory szkolne: zeszyty, długopisy, ołówki, mazaki, kredki, gumki do ścierania, linijki, piórniki, które następnie uzupełnią szkolne wyprawki.
- Warto pomagać innym. Sama jestem dzieckiem i rozumiem potrzeby innych dzieci, które nie mają przyborów szkolnych - stwierdza Natalia Sidorczuk, wolontariuszka Caritasu, która pomagała pakować i rozdawać tornistry dla dzieci.
Więcej informacji o maratonie Zumby w ramach akcji "Tornister pełen Uśmiechów"
24@bialystokonline.pl