Wiadomości

Jak wiadomo, często decyzje polityczne podejmowane na szczytach władzy, mają odzwierciedlenie w polityce lokalnej. Tak może być w Białymstoku i w wielu polskich miastach, gdzie zgodnie z deklaracją premiera Donalda Tuska, partie koalicji 15 października mają wystawić swoich własnych kandydatów. Wciąż w niepewności trzyma wyborców podlaski PiS, choć przynajmniej już wiadomo, że w wyścigu o fotel prezydenta Białegostoku nie weźmie udziału marszałek Artur Kosicki.

Mamy dwugłos w podlaskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości. Słowa posła Jarosława Zielińskiego, który mówił o starcie w wyborach samorządowych swojego kolegi z sejmowych ław, zdementował sam zainteresowany. Sebastian Łukaszewicz zadeklarował, że nie będzie konkurował m.in. z prezydentem Tadeuszem Truskolaskim. PiS nie ma kandydata?

Na listach Koalicji Obywatelskiej do Rady Miasta Białegostoku znajdą się przedstawiciele czterech formacji: Platformy Obywatelskiej, Komitetu Tadeusza Truskolaskiego, Forum Mniejszości Podlasia i Nowoczesnej - ogłosił poseł Krzysztof Truskolaski. O swoim starcie do Sejmiku, poinformował z kolei przewodniczący Rady Miasta Łukasz Prokorym.

Konfederacja w październikowych wyborach parlamentarnych osiągnęła wynik poniżej oczekiwań jej liderów, co na Podlasiu przełożyło się na tylko jeden uzyskany mandat poselski. Teraz, aby nieco poprawić swoje znaczenie w regionie, jej podlaskie struktury na czas kampanii samorządowej być może połączą się z innymi lokalnymi siłami.

W kwietniu w Polsce odbędą się wybory samorządowe. Mieszkańców Białegostoku szczególnie interesuje kto wystartuje na urząd prezydenta miasta. Na ten moment oficjalnie wiadomo o jednej osobie - kto z kolei znajduje się na nieoficjalnej giełdzie kandydatów?