Wiadomości

Mieszkańcy Dojlid czekali 200 dni na odpowiedź prezydenta Białegostoku ws. ich uwag do Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla os. Dojlidy. Włodarz miasta odrzucił wszystkie sugestie.

Mieszkańcy Dojlid założyli Komitet Inicjatywy Uchwałodawczej w sprawie powołania parku kulturowego "Dojlidy". W poniedziałek (5.06) rozpoczęli zbiórkę podpisów - muszą zebrać minimum 300.

Park Kulturowy Dojlidy miałby m.in. przyczynić się do ochrony doliny rzeki Białej i cennych przyrodniczo terenów zielonych.

Zdaniem prezydenta Białegostoku, uwagi dotyczące rzeki Białej i obszaru położonego na południowy zachód od niej, ze względu na skomplikowany charakter wymagają pogłębionej analizy. Mieszkańcy Dojlid twierdzą inaczej.

Na terenie doliny rzeki Białej na Dojlidach, miejscy planiści chcą wprowadzić 6 tys. nowych mieszkańców, kiedy obecnie całe osiedle zamieszkuje około 3 tys. osób. Grupa protestujących wobec takich zamiarów uważa, że "plan ten nie został stworzony z myślą o mieszkańcach Białegostoku, ale jest spełnieniem marzeń dewelopera".

Urząd Miejski w Białymstoku zaproponował miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Dojlidy, w którym zakłada budowę nawet 7-kondygnacyjnych bloków w dolinie rzeki Białej. Sprzeciwiają się temu okoliczni mieszkańcy i działkowcy.