2010.05.28 00:00, Kultura i Rozrywka
"W Białymstoku, wśród drobnych sklepikarzy żydowskich, istniał zwyczaj, że należało pierwszemu klientowi koniecznie coś sprzedać, bo to dobrze rokowało na cały dzień. Wykorzystywała to moja babcia Rozalia. Przyjeżdżała do swojego syna (mojego ojca), który przebywał w domu dziecka u braciszków zakonnych. Wczesnym rankiem, zabierała go pod żydowski sklepik z odzieżą czekając na otwarcie. W ten sposób biednej wdowie udawało się tanio kupić ubranie dla syna." - to fragment wspomnienia Juliusza Batury, które zamieścił na stronie www.tesknie.com.
|
Strona Główna | |
Katalog Firm i Instytucji9270 obiektów | |
Lokale | |
Imprezy, wydarzenia161 imprez | |
Promocje, oferty443 promocje | |
Ogłoszenia | |
Ogłoszenia drobne3622 ogłoszenia | |
Komunikacja miejska | |
PKP | |
Repertuar Kin, Teatrów i Opery | |
Konkursy |