Czas na dalsze obdarowywanie sportowców podarunkami. Kątem oka widzimy, że św. Mikołaj zostawił w worku kilka bardzo praktycznych prezentów, ale dostrzegamy też rózgi. No cóż, ma się to, na co się zasłużyło.
Rózga dla SBR Dojlid Białystok
Św. Mikołaj najwidoczniej jest pamiętliwy. SBR Dojlidy są w tej chwili na wysokim 4. miejscu w tabeli, więc na żadną naganę nie zasługują, ale to ten sezon. W poprzednim białostoczanie, mimo hucznych zapowiedzi walki o medal, zlecieli z Lotto Superligi tenisa stołowego i tylko dzięki temu, że awans z I ligi wywalczyły rezerwy Palmiarni Zielona Góra, to udało się na najwyższym szczeblu w Polsce pozostać. Regulamin jest bowiem taki, że żaden zespół nie może posiadać w Lotto Superlidze dwóch drużyn, dlatego zielonogórska ekipa musiała odstąpić swe miejsce w elicie, na czym skorzystały właśnie Dojlidy. Pozasportowe utrzymanie brodatej postaci jednak nie satysfakcjonuje, stąd też ta rózga.
Ciastka z kremem dla Natalii Kaczmarek
"Mosz tu Natalcia ciastki, boś chuda, a biegać to trzeba mieć siłę".
Eh… Św. Mikołaj ma coś chyba z naszych babć. Dla niego dobry wygląd to po prostu lekki brzuszek i poliki, za które da się tarmosić. No nic, mamy nadzieję, że Natalia sama tych łakoci mimo wszystko nie zje, bo przed nami sezon olimpijski, a więc forma musi być. W przypadku Kaczmarek o dobrą dyspozycję nie trzeba się jednak raczej martwić, co pokazał miniony sezon. W 2023 r. specjalizująca się w biegu na 400 m przedstawicielka Podlasia Białystok wywalczyła dwa srebrne medale na igrzyskach europejskich (indywidualnie i w sztafecie), zgarnęła srebrny krążek na mistrzostwach świata w Budapeszcie, zaliczyła kilka fenomenalnych startów w Diamentowej Lidze, została mistrzynią Polski, a także pobiła dwa rekordy kraju (na 400 i 500 m). Kaczmarek, podobnie jak Nowickiemu, przyznano też oczywiście Złote Kolce, co tylko potwierdza, że 2023 r. był dla Natalii pasmem samych sukcesów.
Pierogi własnej roboty dla KS Turośnianki
Pod względem organizacyjnym KS Turośnianka ociera się o Ekstraklasę, natomiast w kwestii kibicowskiej mamy tu do czynienia z co najmniej III, a może i nawet II ligą. Sportowo? Sportowo ekipa z Turośni Kościelnej jest blisko IV ligi i wszystko wskazuje na to, że niebawem ten poziom osiągnie, ponieważ nad 3. w stawce LZS-em Krynki beniaminek klasy okręgowej ma obecnie aż 7 punktów przewagi. KS Turośnianka niemal pod każdym względem rozwija się znakomicie, ma w sztabie szkoleniowym byłego reprezentanta Polski, a jej szefostwo jest tak obrotne, że do roli sędziego głównego na jedno z ligowych spotkań załatwiło Szymona Marciniaka - obecnie najlepszego arbitra na świecie. W KS Turośniance wszystko gra i buczy i nasz brodaty towarzysz to docenia. My też jesteśmy niezwykle ciekawi tego projektu, zastanawiamy się, gdzie dla klubu z tak małej miejscowości jest sufit i odpowiedzi na to pytanie nie możemy znaleźć. Przyszłość pokaże, a tymczasem osobom związanym z omawianą drużyną życzymy smacznego. Gosposia św. Mikołaja lepi podobno wyborne pierogi.
Ale zaraz, zaraz. A dlaczego w ogóle pierogi w ramach prezentu? Brodaty staruszek doszedł najwidoczniej do wniosku, że w podlaskim klubie wszystko, co trzeba, to jest, a skoro atmosfera w KS Turośniance wygląda na domową, no to na prezent będą domowej roboty pierogi. Sprytne.
Koszulka w rozmiarze XXXXXL dla Marka Czajkowskiego
Białystok ma na ten moment m.in. świetną drużynę piłkarską, znakomity zespół specjalizujący się w futbolu amerykańskim czy wybitnych lekkoatletów. Stolica Podlasia ma też jednak nietuzinkowego strongmana. Marek Czajkowski od lat należy do najsilniejszych ludzi w Polsce, a w 2023 r. białostoczanin dołożył do swojej gabloty kolejne trofea. Czajkowski został w ostatnich miesiącach m.in. mistrzem świata w wyciskaniu belki, mistrzem Polski w wyciskaniu belki nad głową, mistrzem kraju strongman w kat. open, a ponadto sportowiec z naszego miasta wygrał zawody zatytułowane European Strongman Cup. Sporo tego, dlatego św. Mikołaj pofatygował się nawet na napisanie liściku.
"Marku drogi, widzę, że rośniesz i rośniesz. Najpierw piąłeś się w górę, teraz zwiększasz swe rozmiary także wszerz. Gratuluję Ci sukcesów, w mojej wiosce przydałby się taki osiłek. Paczki z prezentami swoje ważą, a mój kręgosłup najlepsze lata ma już za sobą. Jasne, mógłbym zatrudnić pomocników, ale wszyscy się teraz cenią, inflacja wciąż daje w kość, a ja żadnego babciowego czy 500+ nie dostaję, choć powinie… yyy… nieważne. W każdym razie jestem pełen podziwu, tylko zastanawia mnie jedna rzecz. Widzę, że nie masz łatwo z zakupem koszulek w swoim rozmiarze, bo te, co nosisz, są z reguły strasznie opięte. Znajomi nie boją się, że wystrzeli Ci rękawek i trafi ich prosto w twarz? Mniejsza o to. Wracając do sedna sprawy, znalazłem w naszym magazynie bardzo ładny t-shirt. Początkowo myśleliśmy, że to spadochron, ale to jednak t-shirt. Spojrzałem na metkę, zobaczyłem rozmiar XXXXXL i od razu pomyślałem o Tobie. Mam nadzieję, że dobrze się będzie nosić i pomoże on w staraniach o kolejne sukcesy."
Rózga dla Macieja Stolarczyka + coś specjalnego
Jagiellonia pod wodzą tego trenera 7 spotkań wygrała, 12 zremisowała i 9 przegrała. Średnia punktów? 1,18/mecz. W 2023 r. ekipa prowadzona przez Stolarczyka zwyciężyła tylko dwukrotnie, w efekcie czego 51-latek pożegnał się z rolą szkoleniowca Dumy Podlasia. Czy coś tu trzeba więcej dodawać? A tak, trzeba, bo kilka słów napisał też św. Mikołaj.
"Długo zastanawiałem się Maćku, co Ci podarować. Oczywiście pierwszą myślą była rózga, boś w Jagiellonii sporo namieszał, ale zaraz potem pomyślałem sobie, a w zasadzie to Rudolf podrzucił mi ten pomysł, że powinieneś dostać coś innego, coś, co Maćki Stolarczyki lubią najbardziej, czyli zbiór chińskich baśni. Na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Zabrze tak ładnie jedną chińską bajkę opowiedziałeś, że na pewno chętnie zapoznasz się też z innymi. Wtedy kariera opowiadacza stoi przed Tobą otworem. Opowiadacza lub bajarza, wodolejcy czy pleciugi. Słownik synonimów ma na to słowo wiele bardzo interesujących określeń. Żeby nie było zbyt łatwo, zbiór masz w języku chińskim. A, byłbym zapomniał. Rózgę też oczywiście otrzymałeś."
Ciepły sweterek dla Adriana Siemieńca
17 zwycięstw, 7 remisów, 6 porażek - taki bilans w roli pierwszego trenera Jagiellonii ma Adrian Siemieniec. Jest to bilans wręcz fenomenalny, bo należy pamiętać, że 31-latek przejmował Dumę Podlasia w bardzo trudnym momencie, gdy ta biła się o utrzymanie. Siemieniec Ekstraklasę dla Białegostoku uratował, a następnie w kilka tygodni stworzył z Jagiellonii potwora, który na własnym stadionie bije niemal każdego, który prezentuje aktualnie najpiękniejszy futbol w kraju, który zajmuje 2. miejsce w lidze i ma realne szanse na mistrzostwo Polski. Po prostu czapki z głów.
"Adrianku, Adrianku, nie chcesz się zatrudnić w mojej wiosce do pakowania prezentów? Przydałoby się tam zwiększenie efektów pracy o jakieś 100%. No tak, jasne, że nie chcesz. Wracając więc do tematu, to zasłużyłeś Adrianku na najszczersze gratulacje. Wykonał żeś kawał dobrej roboty. Martwi mnie tylko Twoje zdrowie, boś w ostatnich tygodniach namarzł się przy tej bocznej linii co niemiara. Teraz możesz się chwilę powygrzewać, ale już wiosną znów czeka Cię nie tylko walka z przeciwnikami, ale też z chłodem, a w zasadzie mrozem, bo granie rozpoczyna się jeszcze w pierwszej połowie lutego. Przesyłam więc Tobie ciepły sweterek, moja gosposia sama go uszyła. Mam nadzieję, że pomoże Ci on w batalii z niskimi temperaturami. Aaa, byłbym zapomniał. Jak już w maju zdobędziesz Adrianku to mistrzostw Polski, to nie zapomnij w publicznych wypowiedziach zaznaczyć, kto przyłożył rękę do tego sukcesu. Sweterek, Rovaniemi, taki przyjazny grubcio w czerwonym wdzianku. Rozumiesz, o co chodzi, prawda?"
I to by było na tyle. Wór jest już pusty. Czy w przyszłym roku św. Mikołaj również odwiedzi naszą redakcję? Pożyjemy, zobaczymy, a tymczasem życzymy zdrowych i spokojnych świąt! Udanego odpoczynku!
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl
rafal.zuk@bialystokonline.pl
