Policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, w ubiegłym tygodniu, zatrzymali podejrzanego o kradzieże katalizatorów. Do zatrzymania 21-latka doszło tuż po północy. Białostocki dyżurny otrzymał informację, że w rejonie jednego z parkingów mężczyzna piłuje coś pod samochodem. Na miejsce zdarzenia natychmiast udali się policjanci.
- Jak się okazało, mężczyzna oddalił się w nieznanym kierunku przed przybyciem patrolu. Jednak już po kilku minutach wytropił go policyjny pies Nabu. Początkowo mężczyzna twierdził, że czeka na dziewczynę i nie ma nic na sumieniu. Jednak mundurowi nie uwierzyli w jego historię i w pojeździe, do którego 21-latek posiadał kluczyki, funkcjonariusze ujawnili wycięty katalizator oraz urządzenie do cięcia metalu - podaje Komenda Miejska Policji w Białymstoku.
W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że do kradzieży katalizatorów doszło na terenie Białegostoku w okresie od sierpnia do września. Właściciele oszacowali straty na blisko 25 tys. zł.
We wtorek (17.09) został również zatrzymany drugi podejrzany. 37-latek wpadł w ręce policjantów na terenie Hajnówki.
Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
24@bialystokonline.pl