W samym centrum miasta miejsce hazardowych rozrywek działało od 1991 r. Do tej pory funkcjonowało jako salon gier. Teraz ma to być kasyno. Placówka musi jednak dostać koncesję na taką działalność z ministerstwa, a do tej potrzebna jest pozytywna opinia władz miasta. Wydała ją dzisiaj Rada Miejska. Zastrzeżeń dotyczących powstania kasyna nie miała też białostocka policja ani Departament Urbanistyki Urzędu Miejskiego.
Lokal, jak dotychczasowy salon gier, będzie prowadzić spółka Zjednoczone Przedsiębiorstwo Rozrywkowe. To do niej należy słynne kasyno w warszawskim hotelu Victoria, czy w hotelu Grand w Sopocie. Jak zapewnił Mieczysław Filip Kaczmarski z ZPR, kasyno to także korzyść dla miasta. Z jego działalności 50% podatków trafia do Urzędu Celnego w Białymstoku, 10% (kwoty rzędu 15-30 tys. miesięcznie) z tego zostaje u nas, dodatkowo lokal płaci podatki od nieruchomości. Teraz pracuje w nim 13 osób, a w najbliższym czasie zatrudni jeszcze 12, będą to białostoczanie. Zabawa w kasynie skierowana jest do osób pełnoletnich, a odwiedzający je będą rejestrowani.
Pozostaje więc tylko życzyć spełnienia sarkastycznego życzenia przewodniczącego białostockich radnych, Włdzimierza Kusaka, by do naszego kasyna, jak do Las Vegas, ciągnęły miliony turystów.