Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił upadłość spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Wyceną i likwidacją majątku ma się zająć syndyk Józef Gliński. Po opublikowaniu wyroku, wierzyciele Bielmleku będą mieli 30 dni na zgłoszenie swoich wierzytelności syndykowi. Sprawę upadłości Bielmleku skomentował również poseł Stefan Krajewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który na twitterze napisał:
"Sąd ogłosił upadłość Spółdzielni Mleczarskiej Bielmleku. Co na to Mateusz Morawiecki, który dziś potrafi tylko uciekać przed rolnikami? Kolejny akt podziękowań PiS rolnikom".
Pracownicy i udziałowcy
Po ogłoszeniu upadłości pracownicy, którym Bielmlek nie wypłacił zaległych wynagrodzeń mogą się liczyć na wsparcie z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych.
Aktualnie zadłużenie spółdzielni wynosi 240 mln zł. Rolnicy, którzy są udziałowcami mają gorszą sytuację niż pracownicy, ponieważ odpowiadają swoim majątkiem za długi. Dlatego niewykluczone jest, że wierzyciele mogą ściągać długi mleczarni z udziałowców.
Co z Laktopolem?
Na początku roku, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał pozwolenie na zakup spółdzielni dla grupy kapitałowej Polindus-Laktopol. Zobacz więcej: Podlaska spółdzielnia mleczarska upada. Laktopol przejmie Bielmlek.
Firma była ostatnim chętnym do dzierżawy, a potem do kupna Bielmleku. Wcześniej, bielską mleczarnie chciała przejąć Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy, a nawet największy gigant mleczarski - Mlekovita. Sprawę zakupu spółdzielni przez Laktopol przerwało orzeczenie sądu.
malwina.witkowska@bialystokonline.pl
