W czwartek (29.09) po godz. 2.00 suwalscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który usiłował włamać się do samochodu.
Uwagę policjantów patrolujących jedno z suwalskich osiedli zwrócił uwagę 21-latek, który na ich widok gwałtownie wysiadł z mercedesa zaparkowanego przy ul. Nowomiejskiej. Nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie mundurowych o to, co robi o tej porze przy aucie. Wyraźnie był zdenerwowany.
Mężczyzna tłumaczył się, że to samochód należący do jego ojca, ale nie miał przy sobie ani kluczyków, ani dokumentów pojazdu. Dodatkowo w samochodzie funkcjonariusze zauważyli bałagan świadczący o tym, że ktoś mógł w nim czegoś szukać.
21-latek przyznał się, że auto nie należy jednak do jego krewnego, a on włamał się do niego, ale nie zdążył niczego ukraść.
Dodatkowo mundurowi znaleźli przy mężczyźnie telefon komórkowy, który kilka dni wcześniej został skradziony z zaplecza jednej z suwalskich kwiaciarni.
Minioną noc włamywacz spędził w areszcie, przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
24@bialystokonline.pl