Oszuści z sieci domagają się łagodniejszej kary

Fot: sxc.hu

Sąd pierwszej instancji wymierzył Mariuszowi M. trzy lata bezwzględnego więzienia, a Dawidowi K. trzy i pół roku pozbawienia wolności. Obrońcy mężczyzn odwołują się od wyroku. Zdaniem skazanych kara jest zbyt surowa.

Mariusz M. i Dawid K. przez kilka miesięcy oszukiwali w internecie. Mechanizm ich działania był prosty. Wyszukiwali oni na aukcjach internetowych sprzęt elektroniczny, najczęściej ich łupem padały telefony komórkowe, tablety i laptopy. Następnie umawiali się ze sprzedającym na odbiór osobisty. Miejsce spotkania i sfinalizowania rzekomej transakcji było wcześniej przemyślane. Mężczyźni wybierali poszkodowanym miejsca opustoszałe, bez kamer monitoringu. Kiedy już dochodziło do spotkania sprzedawcy byli obezwładniani gazem, a sprzęt elektroniczny wyrywany im na siłę.

Prokurator nie zgadza się z apelacją. Jego zdaniem rozboje nie były przypadkowe, wymagały dokładnego planu i świadomości popełnianego przez oskarżonych czynu. Oskarżyciel wnioskuje o utrzymanie wyroku sądu pierwszej instancji tym bardziej, że wymierzona kara jest najniższą z możliwych.