Festiwal rozpoczął się w czwartek (16.03). W foyer Kina Forum otwarto świetną wystawę "Plakiat" Maksa Bereskiego. Można na niej oglądać plakaty Bereskiego do przeróżnych dzieł filmowych. Każde z wizualnych przedstawień filmu jest inne, oryginalne, dopracowane i niezwykle plastyczne. Widać, że prace Bereskiego są przemyślane, unikające sztampowych motywów.
Tego dnia odbył się również pokaz filmu "Bob Pluj – nie lubimy ludzi" oraz wernisaż wystawy "Panic! Dziennik pandemiczny z Włoch" Franceski Colombary, a na koniec koncert Hioba Dylana.
Każdy festiwalowy dzień obfituje w doznania filmowe i muzyczne. W piątek (17.03) na ekranie Kina Forum pojawił się obraz "Cicada: byłem nastoletnim horrorem!" w reż. Keila Oriona Troisi. Film tak przedziwny, że aż zabawny. Oto grupa nastolatków w latach 90. nagrywała według własnego scenariusza horror. Niesamowita wyobraźnia młodych ludzi, dystans, triki filmowe, zaskakujące zwroty akcji – wszystko to składa się na film, który ogląda się po prostu rewelacyjnie. Opowieść o wampirach, UFO z amatorskiej zgrywy stała się bardzo ciekawym, wręcz rozbrajającym dziełem. Bo któż w młodości nie marzył o karierze hollywoodzkich filmowców?
Drugą filmową propozycją był obraz "I tak to się żyje na tej wsi" w reż. Oscara Hardinga. I znów film, który w dużej mierze powstał na kanwie amatorskich nagrań. Tym razem głównym bohaterem jest pewien farmer - Charles Carson, który mieszka w swoim gospodarstwie, z dala od ludzi. W latach 90. kręcił on kamerą swoje życie. Poznajemy go jako człowieka ekscentrycznego, samotnego, który próbuje wnieść nieco radości w swoje życie poprzez nagrywanie taśm. Sprawia mu to satysfakcję. I tak śledzimy jego losy na farmie, cielenie krów, przygotowania do świąt, koszenie trawy, i wreszcie...śmierć kota, a w końcu i matki. Carson nie unika trudnych tematów, traktując życie i śmierć jako pewne etapy. To opowieść także o samotności i pustce. Powstanie filmu zawdzięczamy reżyserowi Oscarowi Hardingowi, który obejrzał kasetę VHS podarowaną jego dziadkowi przez sąsiada – właśnie Carsona. Harding dostrzegł w tych filmach człowieka, który wychodził poza konwenanse, wymykał się sztywnym ramom małej społeczności.
Na zakończenie festiwalowego dnia można było wybrać się na koncert xDZVØNx w Klubie Fama. Było to niesamowite doznanie. Duet pełen energii, mroczny, zbuntowany, mocny, wymykający się prostym muzycznym schematom. Zarażał mistycznym wręcz klimatem, powodując wezbranie jakichś wrażliwszych nut.
Wydarzenia w ramach Festiwalu odbywać się będą jeszcze w sobotę (18.03) oraz w niedzielę (19.03). Zapoznaj się ze szczegółowym programem.
anna.kulikowska@bialystokonline.pl