Minionej doby, na terenie powiatu białostockiego, policjanci zatrzymali 4 kierowców, którzy prowadzili na "podwójnym gazie".
Ten kompan zawsze jest zły
Mundurowi otrzymali zgłoszenie, że w Skrybiczach (gm. Zabłudów) kierujący hondą wjechał do rowu. Zgłaszający podejrzewał, że kierowca może być pijany. Na miejsce pojechał patrol z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku. Funkcjonariusze zauważyli pojazd w rowie, a w środku mężczyznę - który smacznie spał. Od kierowcy policjanci wyczuli woń alkoholu. Wstępne badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 3 promile.
Kolejny z kierowców wpadł w ręce mundurowych na drodze krajowej 65. Policjanci ustalili, że 40-letni kierowca citroena nie zastosował się do znaku stop, wjechał na drogę krajową, którą jechał pojazd ciężarowy wraz z naczepą. Zachowanie kierowcy citroena, zmusiło go do gwałtownego hamowania oraz zmiany kierunku toru jazdy. Następnie nieodpowiedzialny kierowca wjechał do rowu. W trakcie czynności na miejscu zdarzenia okazało się, że 40-latek kierował będąc kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Alkohol wyłącza myślenie
Następnym nietrzeźwym kierowcą okazał się 32-latek. Policjanci z "drogówki" w Jurowcach, zatrzymali do kontroli kierowcę seata. Wstępne badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w organizmie 32-latka.
Ostatni wpadł w ręce mundurowych ze Straży Granicznej w Podozieranach (gm. Gródek). 34-letniego kierowcę peugeota funkcjonariusze przekazali policjantom z białostockiej "patrolówki". Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu!
Kierowcy stracili prawo jazdy. Teraz za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
24@bialystokonline.pl