Michał Probierz wraca na stare śmieci. W jaki sposób przypomni się kibicom?

2018.02.16 14:27
Jagielloński szkoleniowiec 90-lecia, czyli Michał Probierz, znów zasiądzie na ławce trenerskiej białostockiego stadionu. Tym razem będzie to jednak ławka gości. W sobotę (17.02) Żółto-Czerwoni zagrają bowiem z Cracovią.
Michał Probierz wraca na stare śmieci. W jaki sposób przypomni się kibicom?
Fot: Michał Kardasz

Probierz zawita do domu

W 23. kolejce Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok podejmie na własnym obiekcie Cracovię. Obie drużyny mają w tym sezonie zupełnie inne cele, ale są dwie rzeczy, które klub z Podlasia i zespół z Małopolski łączą. Chodzi o wygranie swoich inauguracyjnych wiosennych spotkań oraz o postać Michała Probierza.

Dla wielu fanów sobotni pojedynek z Cracovią to będzie przede wszystkim możliwość ponownego ujrzenia ojca największych sukcesów białostockiego klubu. Widok Michała Probierza w domu zlokalizowanym przy ul. Słonecznej niewątpliwie może być bardziej kuszący niż samo piłkarskie spotkanie. Trener ten - swoją charyzmą, wyjątkową ekspresyjnością oraz wynikami - zapracował bowiem na miano ikony Białegostoku. Tysiące kibiców chętnie wybudowałoby mu pomnik, a jego nazwiskiem przyozdobiło najważniejsze ulice w mieście.

Są też sympatycy, którzy z przymrużeniem oka patrzą na Michała Probierza i jego odejście oraz styl pracy, o czym sam trener doskonale wie.

- W Białymstoku nikt nie ma prawa powiedzieć, że zostawiłem tam spaloną ziemię i trzeba było coś odbudowywać. Został tam bardzo stabilny zespół. Dużo wcześniej mówiłem wtedy, że odchodzę i większość ludzi nie ma o to pretensji, choć zawsze znajdzie się ktoś, kto takie pretensje będzie miał. Wiadomo, że nie wszyscy lubią, jak ktoś odchodzi, a dużo lepiej jest, jak się kogoś wyrzuca. Trzeba też to przyjąć. Jest wiele osób, które życzą mi dobrze, bo dostaję po meczach wiele smsów z Białegostoku, ale jest też grupa ludzi, która zawsze życzy, żeby mi się powinęła noga i unosiła się ta opinia, że tylko w Białymstoku dobrze pracuję - mówił na przedmeczowej konferencji Michał Probierz, aktualny szkoleniowiec Cracovii.

Oceniając najlepszego trenera w 90-letniej historii Jagiellonii, trzeba jednak patrzeć nie na własne sympatie i antypatie, a na boiskowe efekty. A z tym, że Probierz stworzył w Białymstoku jedną z najsilniejszych drużyn w Polsce, która systematycznie ma możliwość gry na europejskiej arenie, nikt nie może dyskutować. Za to należy mu się ogromny szacunek.

Nikt nie musi pauzować

Jeżeli chodzi o sam mecz, to w dalszym ciągu trudno wyrokować jak będzie wyglądał jego przebieg. Wiosenna forma obu ekip nadal jest wielką zagadką, a rozwikłać uda się ją dopiero po kilku kolejnych spotkaniach.

Jagiellonia ze sparingu na sparing wyglądała atrakcyjniej i notowała coraz lepsze wyniki, ale pierwsze pół godziny meczu z Piastem Gliwice pokazało, że przed Ireneuszem Mamrotem i jego podopiecznymi wciąż sporo pracy, gdyż przez 1/3 poniedziałkowej (12.02) rywalizacji to właśnie gracze Waldemara Fornalika rządzili na murawie i gdyby nie fantastyczny gol Przemysława Frankowskiego, wcale nie jest pewne, że Żółto-Czerwoni tak łatwo zgarnęliby w Gliwicach komplet oczek.

Pozytywną informacją przed meczem z Cracovią na pewno jest fakt, że w białostockim zespole nikt nie musi pauzować za nadmiar kartek. Tego samego nie mogą powiedzieć w Krakowie. Przy Słonecznej z powodu czwartego "żółtka" w sezonie nie zagra bowiem Ołeksij Dytiatjew. Pod znakiem zapytania stoi także występ Damiana Dąbrowskiego, który jest chory.

Święto Ultry

Sobotni mecz powinien być ciekawy nie tylko ze względu na powrót Michała Probierza czy też boiskowe wydarzenia. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym, że warto starcie z Cracovią obejrzeć z trybun, jest Święto Ultry. Z tej okazji sympatycy Jagi o godz. 16:00 planują wspólny przemarsz z Rynku Kościuszki na stadion miejski przy Słonecznej. Jak deklarują najzagorzalsi kibice, serce białostockiego obiektu będzie w weekend bić wyjątkowo mocno.

Początek pojedynku Jagiellonia Białystok - Cracovia zaplanowany jest na godz. 18.00. Arbitrem spotkania będzie Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

1220 osób online
Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2024 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39