Listopadowa aura biegaczy nie wystraszyła
Nie ma co się oszukiwać. Pogoda nie zachęcała w sobotę (11.11) do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, ale niekorzystne warunki atmosferyczne osobom startującym w niepodległościowych zawodach sportowych tak naprawdę zbyt mocno nie przeszkadzały. Nie od dziś wiadomo przecież, że biegaczom deszczowa aura wcale nie jest straszna i potwierdziło się to w trakcie kolejnej odsłony imprezy zatytułowanej "Biegnę dla Niepodległej". Wprawdzie w trakcie głównej części wydarzenia pogoda stała się łaskawsza, bo opady ustały, ale przenikliwy chłód i nieprzyjemną wilgoć czuć było bez przerwy.
Mimo tego uczestnicy zawodów licznie stawili się na linii startu, a jako pierwsze znakomity sposób na świętowanie odzyskania niepodległości pokazały dzieci. Najmłodsi biegacze w wieku od 2 do 11 lat rywalizowali na dystansach 100, 400 i 600 m, a następnie do akcji wkroczyli starsi fani biegania. Dla nich organizatorzy przygotowali dwie trasy. Pierwsza liczyła symboliczne 1918 m, natomiast druga dawała możliwość walki na 10 km.
Na krótszym dystansie najlepszy okazał się Andrzej Jankowski, który na mecie pojawił się po 5 minutach i 49 sekundach. 2. miejsce zajął Franek Szumieluk (00:06:09), a ponadto skład podium uzupełnił Maksymilian Walesiuk (00:06:12). Jeżeli chodzi o zmagania pań, to tu po zwycięstwo sięgnęła Urszula Lulkiewicz (00:07:24). Tuż za jej plecami uplasowały się Patrycja Dziedzik (00:07:34) oraz Aleksandra Ostrowska (00:07:40).
Białystok stał się na chwilę biało-czerwony
10-kilometrowa trasa stanowiła już większe wyzwanie, z którym najlepiej poradził sobie Andrzej Leończuk. Białostocki biegacz uzyskał czas na poziomie 30 minut i 56 sekund, a następny w stawce Piotr Łobodziński zameldował się na mecie 5 sekund później. Jako 3. wyznaczony dystans pokonał Damian Świerdzewski (00:32:17), zaś najszybszą kobietą okazała się Ewa Jagielska (00:34:54). Na kolejnych lokatach znalazły się Katarzyna Jankowska (00:35:18) oraz Justyna Korytkowska (00:36:13).
W sumie tegoroczna odsłona zawodów "Biegnę dla Niepodległej" zgromadziła na trasach ok. 2700 osób. Biegacze start i metę mieli na al. J. Piłsudskiego, ale pojawili się też oni na ul. Legionowej, 11 Listopada, Zwierzynieckiej czy też na Bulwarach Kościałkowskiego. Odbył się także niepodległościowy marsz będący przede wszystkim ukłonem w stronę seniorów.
Jeden z ważniejszych punktów wydarzenia stanowiło oczywiście wspólne odśpiewanie hymnu. Mazurek Dąbrowskiego wykonany przez 2-tysięczny tłum jak zwykle zrobił wrażenie i będzie zapamiętany na długo. Należy też zauważyć, że biegacze wzięli sobie do serca prośby organizatorów i większość osób startujących w biegu miała na sobie narodowe barwy. To sprawiło, że ulicami miasta przelała się biało-czerwona fala, która przynajmniej na moment sprawiła, że szara od listopadowej aury sceneria stała się kolorowa i zwyczajnie w świecie przyjemna.
rafal.zuk@bialystokonline.pl