Irlandczyk Anthony Stokes znalazł się na celowniku wicelidera Lotto Ekstraklasy. Piłkarz ten jest wychowankiem Arsenalu Londyn, ale największe sukcesy święcił w szkockim Celticu Glasgow, w którym w 192 spotkaniach strzelił aż 76 goli. Popularni na Wyspach Brytyjskich "The Bhoys" zgarnęli za kadencji Stokesa 2 mistrzostwa kraju, a także Puchar Szkocji. Irlandczyk w swoim najlepszym sezonie (2013/2014) w barwach Celticu zdobył w tamtejszej Premiership 20 goli i zanotował 10 asyst.
Stokes w przeszłości reprezentował także takie kluby jak Hibernian, Sunderland czy Crystal Palace. Aktualnie jego pracodawcą jest, występujący w angielskiej Championship, Blackburn Rovers. Piłkarzowi nie wiedzie się jednak w tym zespole. Stokes często nie łapie się do kadry meczowej II-ligowca, przez co 3-krotnie wystąpił w drużynie rezerw tego zespołu.
Bujne życie Irlandczyka
Irlandczyk, który 9 razy zagrał w barwach reprezentacji swojego kraju, znany jest z trudnego charakteru. W nocy – zamiast regenerować siły – lubi zwiedzać pobliskie kluby i puby, a także nie stroni od przemocy fizycznej. W 2013 r. 28-letni snajper pobił 54-latka, a cała sprawa zakończyła się w sądzie. Wbrew pozorom to nie pozaboiskowe ekscesy mogą być jednak największym problemem w ściągnięciu wychowanka Arsenalu. Spekuluje się, że Stokes zarabia w Anglii w tydzień tyle, ile piłkarze Jagiellonii nie dostają w miesiąc. W grę wchodzi więc tylko i wyłącznie wypożyczenie, w ramach którego Żółto-Czerwoni podzieliliby się wypłacaniem pensji z Blackburn Rovers.
Potencjalny transfer Irlandczyka nie jest natomiast tylko dziennikarską kaczką. Trwające rozmowy ze Stokesem potwierdził sam Cezary Kulesza.
Jagiellończycy tej zimy pozyskali już jednego piłkarza z Wysp Brytyjskich. Szeregi podlaskiego klubu wzmocnił Szkot polskiego pochodzenia – Ziggy Gordon.
Jest plan B
Opcją rezerwową – w przypadku braku porozumienia z piłkarzem angielskiego zespołu – może być Tomas Wagner. 26-letni Czech występuje w drużynie MFK Karvina, czyli ekipie, z którą Jaga zmierzyła się na zgrupowaniu w Turcji. Mecz z reprezentantem czeskiej ekstraklasy zakończył się triumfem podopiecznych Michała Probierza 3:2, ale obie bramki dla rywali strzelił Wagner i prawdopodobnie tym zyskał zaufanie w oczach włodarzy i sztabu szkoleniowego białostockiego zespołu.
rafal.zuk@bialystokonline.pl